Musiałam być bardzo grzeczna… (Julia Child)
… skoro Mikołaj (a właściwie „Gwiazdor”- bo odwiedził mnie na Pomorzu) przyniósł mi takie piękne prezenty, w tym duet książek autorstwa niezrównanej Julii Child
„Mastering the art of french cooking”!
Książki, jak wspomniałam, są dwie. Pierwsza napisana przez Julię, Simone Beck oraz Louisette Bertholle. Druga autorstwa dwóch pierwszych dam.
Wierzcie mi, obie (tak książki jak i pisarki) są niesamowite!
Przepisy, choć skomplikowane, są niezwykle dokładnie opisane. Krojenie („kostka, w którą kroisz jedzenie powinna mieć 1/8 cala !”), mieszanie, przeliczanie wag i objętości:
a nawet rodzaj potrzebnych naczyń- wszystko przedstawione z encykolopedyczną i apteczną wręcz pedanterią.
Każda potrawa podpisana jest nazwą francuską oraz angielską (no tak, trzeba zaznaczyć, że książka niestety nie jest przetłumaczona na język polski):
Można tu znaleźć zarówno instrukcję zrobienia zwykłego omletu:
jak i rozłożenia homara na porcje:
W sumie kilkaset (!) niezawodnych klasycznych przepisów i miła odmiana dla wszechobecnej ostatnio mody na włoską kuchnię.
Ach, szczęściara ze mnie!:)
A skoro już w tematach okołokulinarnych się znajdujemy, zerknijcie w wolnej chwili na naprawdę fajny raport przygotowany przez Philipsa. Wiedzieliście, że 32% Polaków ignoruje diagnozę lekarską, jeśli nie jest ona zgodna z ich oczekiwaniami? Te i inne ciekawostki dostępne na stronie opisującej jakość życia we współczesnej Polsce (a dla tych, którzy wolą słuchać/oglądać niż czytać: wywiad z Ekspertem).
Ƅookmarked!!, I love your website!