6 wiosennych bukietów DIY
Pomyślałam, że te kilka dni po Wielkanocy, nikogo nie będzie ciągnęło do garnków i temat gotowania możemy (na krótki moment!) odłożyć na półkę.
W dzisiejszym wpisie przygotowałam dla Was kilka propozycji, jak za pomocą dosłownie kilku kwiatów stworzyć kompozycje- bukiety, które dodadzą uroku każdemu pomieszczeniu w domu.
Wiadomo, nie jestem florystką, chciałam jednak pokazać, że aby w domu zapanowała miła atmosfera- nie ma to jak kwiaty! I nie mówię tu o wielkich, drogich bukietach, to wersja absolutnie DIY z wykorzystaniem naczyń, jakie akurat mamy pod ręką, w połączeniu z kilkoma dosłownie kwiatami, odmianami które bez problemu kupicie w pobliskim markecie lub … zerwiecie w przydomowym ogródku.
Zaczynam od pomysłu najprostszego z prostych. Ukłon w stronę natury- gałązka. Wydaje się ozdobą mało spektakularną, ale moim zdaniem ma wyjątkowo dużo uroku. Dodaje świeżości i lekkości. Wykorzystałam zestaw białych wazoników „vintage”, czyli tych kupionych na targach staroci. Wiosną idealnie jest użyć gałęzi drzewa owocowego. Zerwane nawet w zimnym w marcu pokryją się po kilku dniach pięknymi, pastelowymi kwiatami!
Pomysł drugi. Z różowych gerber przygotowałam kompozycję, wykorzystując butelki zamykane porcelanowym kapslem. Dwie z nich to klasyka z Ikei, trzecia- butelka po oliwie. Taki zestaw pięknie sprawdza się jako ozdoba stołu w jadalni- jest wysoka, ładnie więc wybija się ponad zastawę.
Pomysł trzeci- użyj świecznika :) Okazało się, że świeczniki świetnie sprawdzają się jako wazoniki. Tutaj dwie propozycje. Wykorzystałam ażurowy świecznik w komplecie z podobnym, mniejszym, wykorzystanym już tradycyjnie- ze świeczką w środku. Aby kwiaty miały dostęp do wody- do środka wstawiłam mały słoiczek i tyle. 2 minuty pracy i kompozycja gotowa!
I znowu świecznik. Ten przypomina „kubeczek”, nadał się więc doskonale. Zimna biel doskonale uzupełniona ciepłymi odcieniami żółtych i pomarańczowych płatków.
Na koniec, samotny wilk :) Urok prostoty i kobiecy element w jednym. Różowy tulipan, umieszczony w prostej buteleczce (to taka od zestawu ze słomką- do koktajli), przewiązanej tasiemką.
I tulipan w odsłonie drugiej- wazonik z barwionego szkła w towarzystwie innych szklanych bibelotów.
Mam nadzieję, że te kilka propozycji okaże się dla Was inspiracją do eksperymentowania z mini-bukietami. To taki wdzięczny temat, a i o wpadkę trudno- przecież każdy kwiat jest piękny!