Przepisy
Agaty

Kuchnia grecka- czyli co pysznego zjeść na wakacjach?

Kuchnie świata, Podróże, Przepisy – blog kulinarny

Kuchnia grecka jest pyszna. To chyba najlepsze zdanie na  wstęp do tego posta. To kuchnia prosta, bardzo przy tym aromatyczna, oparta na lokalnych składnikach. W całej Grecji bardzo łatwo jest zjeść Dobrą Kuchnię Grecką, bo tawerny (często małe, rodzinne restauracje) spotkać możemy co krok. Poniżej postanowiłam przedstawić klasyczne dania kuchni greckiej, jakie bez problemu znajdziecie na greckich wyspach. Pamiętać jednak trzeba, że każdy region Grecji ma swoje wyjątkowe dania, którymi się szczyci. Ja przedstawię kilka moich ulubionych.

W kuchni greckiej znajdziemy dużo ryb, ale także mięsa. Dania są treściwe i chyba także dzięki temu trafiają tak dobrze w polskie podniebienie. Do tego ukochany przez nas sos tzatziki, dodatek znanego nam koperku, bazylii czy oregano, dobra oliwa i wspaniałe dania gotowe!

Zaczynamy odliczanie!

Na pierwszy front idzie moje ukochane danie Stifado– gulasz (zwykle mięsny- z wołowiny na zdjęciu pierwszym, z królika na fotografii drugiej, czasem z moja ukochaną ośmiornicą), w pomidorowym sosie na bazie czerwonego wina, z lekką nutą cynamonu i małymi cebulkami. Niebiański smak!

Na powyższym zdjęci pod numerem 1 kryje się Stifado właśnie,  numer 2 to klasyczna Moussaka czyli zapiekanka z bakłażana, mielonego mięsa, z pomidorami i ziemniakami.

Nr 3- klasyka klasyk- Sałatka Grecka– kawałki świeżych warzyw (pomidor, papryka, ogórek, cebula), kilka czarnych oliwek i gruby plaster fety na wierzchu (feta czasem obsypana jest suszonym oregano). Skrapiasz oliwą, jesz i jesteś szczęśliwy!

Pod numerem 4 kryje się kuzynka Moussaki czyli Pastitsio (παστίτσιο)- zapiekanka z makaronem, sosem beszamelowym i mieloną jagnięciną.

Ważnym elementem greckiej kuchni są przystawki czyli Meze (μεζέ). Jedną z nich na pewno znacie, to Tzatziki (numer 3) czyli gęsty, jogurtowy sos (choć słowo „pasta” chyba lepiej ukazuje jego oryginalną konsystencję) z ogórkiem i czosnkiem. Środek miseczki z tzatzikami zdobi zawsze czarna oliwka.

Na stole znajdują się też smażone krokiety z cukinii (nr 1), Saganaki (σαγανάκι) kryje się pod numer 2- to ser (owcza feta, czasem halloumi lub podobny), smażony w panierce ( to danie o tureckim rodowodzie, jak się domyślacie- do lekkich nie należy…). Pod trójką- klasyczne restauracyjne „czekadłko”. U nas to kromka ze smalcem, w greckiej tawernie, w zasadzie zawsze: chleb, oliwa i kilka czarnych oliwek (podobno najlepszej na świecie!) odmiany kalamata.

Przy okazji, białe wino w naszych kieliszkach to Retsina (Ρετσίνα)- sprzedawane w małych, 0,5 litrowych, często kapslowanych buteleczkach. To wino wyrabiane z dodatkiem żywicy sosny alepskiej, pyszne moim zdaniem szczególnie z kropelką ziemnej wody gazowanej, na ugaszenie pragnienia w upalny dzień.

Do małych przystawek zaliczyć też należy porcję smażonych na chrupko małych rybek – które je się w całości, od główki po ogonek, niczym chipsy.

W zależności od apetytu, na przekąskę lub danie główne zjeść możemy smażone na głębokim tłuszczu kalmary (Kalamari) / małe ośmiorniczki. Pikantną pastę z fety z ostrymi papryczkami Tirokafteri (τυροκαυτερή , sałatkę z bakłażana Melitzanosalata lub różowy krem z ikry taramosalata (ταραμοσαλάτα). Numer 2 na zdjęciach to krem z grochu (fava), podana z grubymi krążkami smażonej cebuli na wierzchu.

Jeśli wybierzecie „street food”, szczególnie polecam Spanakopitę (σπανακόπιτα)- ciasto filo nadziane mieszanką szpinaku i sera. Podawane na ciepło jest najlepszą „kanapką” na świecie. bez problemu kupicie też wiele rodzajów nadziewanej pity, z nieodzowną porcją frytek w środku :)

„Na deser” zostawiłam dwa moje ulubione dania. Ośmiornicę, jaką w Grecji zjeść możecie w potrawce, grillowaną, smażoną, w sałatce i jak tylko macie ochotę!

… oraz nadziewane ryżową (czasem też mięsną) mieszanką faszerowane, pieczone warzywa (zwykle pomidory i paprykę)- to danie nazywa się Gemista.

Trudno mi też oprzeć się przed zjedzeniem poważnej porcji Souvlaki czyli greckich szaszłyków. Pieczone na węglowym grillu, z porcją tzatzików to coś wspaniałego!

Pora odpowiedzieć sobie więc na pytanie, co zjeść w czasie greckich wakacji?!

I temat na koniec, czyli grecka kawa, choć chyba powinnam napisać Kawa po Grecku, bo to kawa, jakiej nie wypijecie w Polsce. Podawana w małej filiżance, niczym espresso, mocna, z bardzo drobno mielonymi fusami na dnie. Zaparzana niczym nasza „kawa po turecku”, jednak palona delikatniej-na brązowo. Lubi osadzać się na zębach, moim zdaniem napój dla smakoszy ;)

W upale docenicie za to na pewno greckie „frappe” czyli czarną kawę podawaną na lodzie. Jej przygotowanie jest bajecznie proste. To po prostu kawa rozpuszczalna zalana zimną wodą i mieszana (specjalnym mikserkiem lub w szejkerze), aż wytworzy się na niej gruba warstwa beżowej pianki. W takiej formie kawa wylewana jest do szklanki pełnej kostek lodu i napój gotowy! Ja najbardziej lubię „frappe” czarną i gorzką (najpopularniejszą w Grecji), jednak możecie wzbogacić ją cukrem i mlekiem.

Jeśli obawiacie się, że kuchnia grecka jest zbyt skomplikowana, by zapamiętać jej niuanse i nazwy dań- nie martwcie się! W (prawie) każdej restauracji znajdziecie menu po angielsku, a w wielu także … po polsku, na co dowód poniżej!

Po więcej greckich inspiracji zapraszam do innego mojego wpisu, TUTAJ link.