Przepisy
Agaty

A może rzucić to wszystko i … otworzyć browar?:)

Konkursy i Testy

Czasy jakie są, każdy widzi. Jest inaczej, ale musimy sobie radzić. Nauczyliśmy się piec chleb, na niektórych parapetach w słońcu grzeje się domowy jogurt, czemu więc nie pójść o krok dalej i nie zorganizować sobie w czterech kątach domowej winiarni, czy nawet browaru z prawdziwego zdarzenia?! Jest szansa zrobić coś dla siebie i spędzić tę dziwną jesień naprawdę smacznie i produktywnie!

Internety aż huczą od rad jak zostać domowym browarnikiem, wystarczy więc poświęcić kilka wieczorów (a nie oszukujmy się, teraz wieczór zaczyna się koło 16…), przysiąść (staromodnie) z notatnikiem w dłoni i wziąć się za spisanie listy tego, co się przyda. Na pierwszy ogień pójdzie pewnie jakiś blog pełen dobrych rad. Zaraz potem- sklepy internetowe i wybieranie wiader, słodów, nalewaków. Na koniec już tylko rozmowa z partnerką, gdzie to wszystko ustawić (i dlaczego akurat) w salonie. Udało się! Jesteś Browarnikiem!

Ale może lepszy były jednak domowy bar winny? Ty jako wytrawny sommelier/ sommelierka, piwniczka (a przynajmniej barek) dobrze zaopatrzony w ulubione roczniki Chardonnay i Syrah? Klasa w sama w sobie, plus ile przyjemności w organoleptycznej nauce rozróżniania niuansów nut i zapachów! Od razu oczami wyobraźni widzę też szufladę pełną korków, termometrów i korkociągów (polecam mieć co najmniej kilka- nigdy nie wiadomo co w danym przypadku przydać się może bardziej: ten klasyczny, a może próżniowy?!).

 

I wizja trzecia. Na laptopie odpalony spotify, w tle rytmy rodem z „Gorączki sobotniej nocy”, podświetlony ultrafioletem (protip: są teraz w marketach budowlanych takie latarki…) bar (ale umówmy się, kuchenna wyspa też wystarczy) i Wasi przyjaciele wkoło. Kolorowe likiery leją się strumieniami, wirują parasolki do drinków, brzęczą kostki lodu w szklankach!

Udało się, znowu jest pięknie, wesoło i beztrosko!

Z taką wizją Was zostawiam, naszej pięknej normalności w gronie najbliższych, celebrowaniem nawet najmniejszych sukcesów i wspólną zabawą do białego rana! To już niedługo, słowo blogerki! :*

 

A na koniec dorzucam konspiracyjnym szeptem, że wszystkie akcesoria potrzebne do realizacji tych pięknych wizji kupicie w moim zaprzyjaźnionym sklepie internetowym

nalewaki-do-piwa.pl . Na zdrowie!