Aromatyczne gruszki w czerownym winie
Podobno jaki początek roku, taki cały rok. Najlepiej więc moim zadaniem zacząć 2013 na słodko, z odrobiną alkoholu (dla smaku, oczywiście…).
Przedstawiam więc deser z kategorii tych bardziej eleganckich, wyjątkowo przy tym łatwy do przygotowania i niezbyt słodki, znajdzie więc na pewno wielu amatorów. Trzeba pamiętać, żeby gruszek zbyt mocno nie rozgotować, muszą pozostać jędrne. Świetnie smakują same, choć podać je możecie także z gałką lodów waniliowych.
Jego lekko korzenny aromat uwiedzie każdego, słowo! :)
Niezbyt słodki deser to mój ulubiony deser :) Bardzo fajny pomysł na gruszki. Pozdrowienia