Najlepsze tiramisu (z whisky)
Nie wiem jak sytuacja wygląda u Was, ale ja w tym roku mam wrażenie, że ta zima jakaś dłuższa, że wiosna rozpędzić się nie może… A mi taaak bardzo chce się słońca i ciepełka!
Na wyjazdy się na razie nie zanosi, dlatego moja jedyna szansa na liźnięcie (nomen omen) słoneczka to włoska atmosfera w kuchni i wirtualna gastrowycieczka do Italii: kierunek- TIRAMISU!
Tiramisu to jeden z moich ulubionych deserów. Lekki, a zarazem wyrazisty w smaku. Kwintesencja włoskiej kuchni.
Moje tiramisu jest wyjątkowe, bo… z whisky! O niebiosa, jak ono smakuje w połączeniu z kawą, to jest magia. Tak wiem, włoska mamma pewnie pewnie nie pochwaliłaby mogło odejścia od klasycznej receptury, ale potraktujmy to proszę jako mój wkład w rozwój światowej gastronomii J
Uwaga, teraz popiszę się wiedzą! Brandy (w odróżnieniu od whisky) destyluje się z wina, a whisky- ze zbóż. Do whisky szklaneczka z grubym dnem. Do brandy- kieliszek o kształcie tulipana. Wiedzieliście?! J Jeśli macie ochotę poczytać trochę więcej o tym temacie, odsyłam z przyjemnością na winnicowy blog TUTAJ LINK.
Ja się ciągle uczę (ekhemmmm ;)))) i Was też zachęcam do pogłębiania swojej wiedzy. O dobrych trunkach także.
Zapraszam więc z przyjemnością, razem ze sklepami Lidl Polska, na portal winnicalidla.pl .
Możecie zarezerwować na nim alkohole z całego świata, a następnie odebrać i opłacić w sklepie (NAWET JUŻ JUTRO! przy okazji codziennych zakupów w Lidlu!).
Wpis powstał we współpracy reklamowej z Lidl Polska.