Domowa „zupka chińska”
To moja wersja, rozgrzeszającej sumienie (bo przecież to samo zdrowie!) i rozgrzewającej duszę poczciwej zupki chińskiej.
Cała idea jest taka, że nakładasz do słoika/pojemnika, miseczki wszystkie składniki i voilà, pyszna (idealna na lunch w pracy) zupa gotowa!
Koncepcji jest kilka, w zależności od tego, co akurat mamy w lodówce i jaką ilością czasu dysponujemy:
- warzywa i suchy makaron (można kupić azjatycki pszenny błyskawiczny makaron lub użyć ryżowego) do słoika, potem tylko woda i gotowe
- warzywa i wcześniej ugotowany makaron (polecam japoński udon, jest jędrny i pyszny, a co więcej właśnie w postaci już ugotowanej sprzedawany).
Pozostają nam dodatki i tu też opcje są dwie, albo wszystkie aromatyczne pasty i sosy od razu lądują w słoiku (wtedy wystarczy zagrzać wodę w czajniku i gotowe) lub podnosimy poprzeczkę i zabieramy ze sobą do pracy termos z gorącym rosołem :)
Krótko mówiąc taka zupa to baza do eksperymentów! Dodawajcie ulubione warzywa, zioła, zalewajcie bulionami, szalejcie z przyprawami! Poniżej przykładowy przepis, zapraszam do śmiałych modyfikacji pod Wasz gust!