Kuchenka Jet Chef JT 369 Whirlpool w mojej kuchni- test
Kiedy kurier przyniósł mi Jet Chef Whirlpool model JT 369 od sklepu NEO24.pl było mi go trochę żal- kuchenka waży bowiem ponad 30 kilogramów…
Jeśli jakość sprzętu oceniać po jego ciężarze, ten musi być dobry. Jeśli jednak nie wierzyć temu zwodniczemu kryterium, nie pozostaje nic innego jak przetestować maszynę w warunkach kuchennych.
Na początku muszę Wam powiedzieć, że to prawdziwy kombajn: podgrzewa, gotuje na parze, grilluje, rozmraża, przypieka . I tak, jest kuchenką mikrofalową.
Nie jest jednak niczym niezwykłym podgrzać w mikrofali miskę zupy. Co innego upiec ciasteczka. Takie prawdziwe- chrupiące na zewnątrz i miękkie w środku. Mi się to udało!
W prawdzie, gdy pierwszy raz obsługiwałam maszynę, robiłam to z 3 instrukcjami w ręku, jednak już druga blacha (tak, tak- ta kuchenka wyposażona jest w blachę do pieczenia) była czysto intuicyjna. Bardzo wygodne są otwierane „do dołu” drzwiczki, jak w prawdziwym piekarniku. Metalowe wnętrze jest łatwe do mycia.
Kuchenka ma funkcję nagrzewania i właśnie z niej skorzystałam piekąc słodkości. Potem termoobieg i po 10 minutach miałam gotową porcję ciastek. Producent obiecuje, że kuchenka poradzi sobie nawet ze zrobieniem sufletu i bez, cóż nie pozostaje nic innego jak przekonać się o tym na własnej skórze. Ale to następnym razem :)
Zapraszam do zapoznania się z pełnym opisem sprzętu, na stronie sklepu.
O matko! Cudo!
Chciałabym takie, oj chciała …