Mus potrójnie czekoladowy
W tym roku z okazji tłustego czwartku nie smażyłam faworków ani pączków. Zrobiłam zamiast tego coś, co pewnie miało tyle kalorii ile wyżej wymienione razem wzięte! Ale co tam! Karnawał kończy się raz w roku, można więc z tej okazji pozwolić sobie na odrobinę szaleństwa!
Ten mus nie dość, że ślicznie wygląda, smakuje po prost wyśmienicie! Nieco (moim zdaniem) mdłą słodycz białej czekolady świetnie równoważy czekolada gorzka i kwaskowaty smak malin. To taki deser, którego spora łyżka wystarczy za porcję, zjedzenie większej ilości byłoby już grzechem.
W liście składników nie ma śmietanki, natomiast w przepisie się pojawia. O jaką i jakie proporcje chodzi?