W figach zakochana
23 sierpnia 2011
0
Ulubione
Stała gdzieś pośród dziesiątków słoiczków z dżemami, a okazała się istną ambrozją!
Kupiłam libańską pastę z fig i sezamu. Jejku, jakie to pyszne!
Słodka, bursztynowa masa aż się prosi, żeby wyjeść ją palcem prosto ze słoika.
Powstrzymałam się jednak, usmażyłam na śniadanie naleśniki i zjadłam z ową delicją (całość polałam jeszcze syropem klonowym- mam więc dość słodyczy na jakiś tydzień).
Koniecznie muszę biec po kolejny słoik, bo nie wiem, czy jeszcze kiedyś trafię na to cudo, a muszę dodać, że jest to „dżem” z niespodzianką. Na dnie ułożone są dodatkowo orzechy włoskie aż napęczniałe od słodkiego figowego syropu.
Poszukajcie, może i w Waszym „spożywczym” znajdziecie taką pyszność?