Walentynkowa gruszka w czerwonym winie
Nie dość, że ma piękny czerwony kolor (miłości!), to jeszcze skąpana jest w winie i pachnie rozgrzewającymi przyprawami. To wszystko sprawia, że gruszka gotowana w czerwonym winie jest wprost idealnym deserem na Walentynki.
Gruszka w winie jest nie tylko pyszna, ale dodatkowo to ten typ deseru, który z powodzeniem przygotujecie dzień, a nawet dwa wcześniej (powiem więcej, najlepiej zrobić go poprzedniego wieczoru i spokojnie pozwolić gruszce przez całą noc „pić” wino, w której się gotowała- tym samym zyska więcej smaku i piękny, głęboki, rubinowy kolor).
Drogą prób i błędów zauważyłam także, że warto do wina, w którym gotujemy gruszkę, dodać łyżkę/dwie koncentratu buraczanego (takiego jak do barszczu). Nie zmienia on smaku deseru, a gwarantuje, że owoc będzie miał piękny kolor.
Gruszkę podawać można na zimno, lub podgrzaną. Doskonale komponuje się w zestawie z lodami waniliowymi.
I ostatnia rada- z płynu powstałego po gotowaniu gruszki odlewam ok 1/2-1 szklankę, słodzę go i gotuję kilka minut na dużym ogniu, na patelni. Sos pięknie zgęstnieje i stanie się wspaniałą polewą do deseru.
Dzień dobry! :) Chciałabym zrobić ten deser do kolacji urodzinowej dla mojego ukochanego. Z przepisu wnioskuję, że gruszkę na czas gotowania kroi się tylko na pół (żeby wyciąć gniazda nasienne), natomiast to efektowne rozkrojenie jak na zdjęciu dzieje się już przed podaniem – czy tak? :)