Wyjątkowa nalewka pachnąca korzeniemi
Nie mogłam czekać ani dnia dłużej z publikacją tego posta, bo nalewka, którą chcę Wam zaproponować robi się dokładnie 10 dni- czyli nastawiona dziś będzie gotowa dokładnie na Wigilię!
Muszę przyznać, że trochę zdziwił mnie jej „proces produkcyjny”, ale co tam! Do odważnych świat należy- śmiało więc wymieszałam wódkę z mlekiem.
Na szczęście efekt jest więcej niż zadowalający. Mikstura stworzyła przepyszny, aromatyczny płyn o klarownej żółtej barwie i kremowym posmaku.
Co bardzo ważne, jej smak w dużej mierze zależy od Waszego widzimisię. Ja urozmaiciłam go pomarańczami, ale świetnie sprawdzą się też limonki, cytryny,imbir, maliny czy korzenne przyprawy.
A gdzie korzenie w tej korzennej nalewce??? Wódka,mleko.cukier -główne składniki -to nie są korzenie.Dodatki-pomarańcza,jabłko-nawet suszona wanilia,kora cynamonu i cytryna. Gdzie do diabła są korzenie??? Myśl kobitko.MYŚL.