Twarogowa babka waniliowa
To była jedna z lepszych szarlotek, jakie w życiu jadłam. Jak widać po scenerii zdjęć upiekłam ją jeszcze latem…
No właśnie, miała być szarlotka, ale zgubiłam na nią przepis. Nie dam jednak za wygraną, będę szukać, a w między czasie zapraszam na babkę, która chyba zagości w tym roku na moim świątecznym stole.
Skusiłam się na jej zrobienie, bo zawiera mój ulubiony twaróg. Wypieki z jego dodatkiem mają tą miłą cechę, że długo zachowują świeżość.
Babka ładnie rośnie, choć trochę się tego obawiałam, bo surowe ciasto było dość gęste, musi spędzić w piekarniku jakąś godzinę, a zdecydowanie najlepsza jest następnego dnia po upieczeniu.
Możecie aromatyzować ją skórką pomarańczową, cytrynową lub dodać kawałeczki czekolady. Ja postawiłam na waniliową klasykę.
Przepis (ze zmianami) ze strony icantstandup.blogspot.fi
Super by smakowała ze świeżutkim masełkiem, albo dżemem:D