Biała kiełbasa zapiekana z jabłkami i cebulą
Uwielbiam dania, które robią się same. Ta zapiekana biała kiełbasa właśnie do takich należy. Jest nie tylko wyjątkowo pyszna, ale z jej przygotowaniem poradzi sobie nawet (małe) dziecko.
Cały urok tego dania (które swoją drogą serwować lubię szczególnie na Wielkanoc, bo nie zabiera mi cennego czasu w kuchni;) wynika z tego, że wszystkie składniki trafiają równocześnie do piekarnika. I tyle, reszta robi się sama.
Do podlania białej kiełbasy wykorzystuję sok jabłkowy (najbardziej lubię ten tłoczony) lub cydr (najchętniej wytrawny). W obu wersjach danie smakować będzie świetnie!
Dodatki to cebula (najchętniej czerwona, bo po prostu ładniej wygląda:), ćwiartki jabłek (sugeruję użyć gatunków raczej twardych, aby się nie rozpadły w trakcie pieczenia). Całość doprawiam odrobiną świeżo mielonego pieprzu, gałką muszkatołową, tradycyjnie liściem laurowym. Świetnie sprawdzi się tu tez dodatek tymianku, rozmarynu lub majeranku.
Białą kiełbasę zapiekam najpierw przez ok. kwadrans pod przykryciem, a następnie danie odkrywam i przypiekam, aby wierzch apetycznie się zarumienił.
Zebrany na danie brytfanki sos podaję do puree ziemniaczanego. Jeśli macie ochotę, możecie sos zlać z naczynia do zapiekania i zagęścić (mąką ziemniaczaną lub zasmażką), aby nie był zbyt rzadki.
Proporcje tego dania dobierać możecie w zasadzie dowolnie. Jedno jabłko czy cebula więcej/mniej naprawdę niewiele tu zmieni- takie to fajne danie! :)