Churros- hiszpańskie pączki
No i zaczyna się, karnawał się kończy, my porzucamy diety i bierzemy się za smażenie! tłusty Czwartek nadchodzi!
Dziś mniej tradycyjnie (co nie znaczy, że mniej smacznie!), churros czyli smażone hiszpańskie paluszki. Same w sobie nie są słodkie, w zasadzie cała ich słodycz pochodzi z cukru, w którym obtaczamy ciepłe jeszcze „churrosy”. Same zaś przygotowane są z zaparzanego ciasta, takiego jak na ptysie. Są lekkie i naprawdę pyszne.
Pewnie nie zdziwicie się jeśli powiem, że najlepsze są te świeżo usmażone, lekko jeszcze nawet ciepłe.
Tradycyjnie cukier, w którym są obtaczane łączy się z cynamonem, a same „churros” podawane są z miseczką czekolady, w której macza się każdy kęs tego smażonego ciasteczka. Wtedy stają się daniem … śniadaniowym :)
Z proporcji usmażycie ok. 15 , 15-centymetrowych churros.