Electrolux i domowe Sous Vide
Kto by pomyślał, że w piękny, majowy dzień równocześnie zawita do moich Warsztatów cudo techniki (Sous Vide Electrolux), Fashionelka i Kominek?! Przyczynkiem do spotkania był ten pierwszy właśnie. Pachnący jeszcze nowością, nowoczesny i (co mogę powiedzieć z czystym sumieniem!) ekstremalnie niesamowity piekarnik.
Cel spotkania był od początku jasny, mamy gotować i poznawać. Bo tak, jak każdy szanujący się kucharz z Sous Vide musi być za pan brat, tak w domowych kuchniach to metoda jeszcze mało rozpowszechniona. Coś czuję, że Electrolux właśnie to zmienia!
Urządzenie niewiele większe od tradycyjnej kuchenki, kryje w sobie sam piekarnik i „magiczną” szufladę.
Ale po kolei. Istotą każdego gotowania Sous Vide jest próżnia. Porcje pakuje się w szczelną folię (tu właśnie wykorzystujemy umieszczony w rzeczonej „szufladzie” zestaw do próżniowego pakowania) i gotuje, bez strat objętości, smaku, z zachowaniem wartości odżywczych. Tu nic nie wysycha, nie kurczy się i nie przypala. Piec sam ustawia czas i temperaturę przygotowania dania, wypełnia się parą wodą i zaczyna czarować- bo dla mnie Sous Vide ma w sobie coś z magii…
Jędrne szparagi, miękkie, soczyste truskawki tak intensywnie czerwone, jak sztuki prosto ze słonecznej Hiszpanii, mięso idealnie soczyste i sprężyste- wszystko dzięki Sous Vide od Electroluxa. Muszę mówić dalej?
Tak więc gotowaliśmy, jedliśmy i słuchaliśmy historii szefa Zbigniewa Kurleto, który po meandrach Sous Vide nas oprowadzał (Ps. Te truskawki na zdjęciu powyżej, tak cudowanie wyglądają już po ugotowaniu!).
Co jednak zaskoczyło mnie najbardziej to fakt, że już przygotowane porcje można bez problemu przechowywać w lodówce przez 3 bite tygodnie! Tak, dania zachowują świeżość przez 21 dni. To próżnia potrafi zdziałać takie cuda.
Ja jestem pod wielkim wrażeniem i już szukam miejsca, gdzie by taki piekarnik w swojej kuchni zmieścić :)
Już niedługo pokażę Wam filmik z tego spotkania, a i na konkurs powinniście się szykować! :)
A mówią, że cudów nie ma !