Filet mignon z masłem parmezanowym
Jaki piękny prezent może dostać ktoś, kto lubi dobrze zjeść?
Co powiecie na słuszną porcję argentyńskiej polędwicy wołowej? Mi taki podarunek jak najbardziej pasuje!
Kiedy więc MAKRO zaproponowało mi skorzystanie z ich oferty, nie zastanawiałam się długo i od razu sięgnęłam po porcję idealnie czerwonej, delikatnie przetykanej tłuszczem wołowiny. Przyczynkiem do przeprowadzenia tej akcji jest promowanie przez sieć idei kontrolowania jakości swoich produktów. Znana jest więc trasa jaką mięso pokonuje od hodowcy do sprzedawcy, system wyboru dostawców, aż w końcu działania zapewniające bezpieczeństwo produktów znajdujących się już w chłodziarkach. Wszystko sprawdzane jest więc d A do Zet (a szczegóły TU)!
Moje półtora kilograma polędwicy zamieniło się w bajeczne filet mignon podane z kremowym masłem parmezanowym. Muszę przyznać, że nie pamiętam, kiedy ostatnio jadłam tak dobrą polędwicę, jeśli kiedykolwiek… Przepis jest bardzo precyzyjny, nawet więc „wołowy nowicjusz” przygotuje na jego podstawie pyszne danie!
Pozostałe kawałki mięsa zamieniłam w tatar (jedno z moich ulubionych dań!), o którym też na pewno wzmianka pojawi się na blogu :)
cuudowne danie i cudowny prezent zrobiłaś mi już samym przepisem :)