Galette z brzoskwiniami i malinami
Aż wstyd się przyznać, ale całe ciasto starczyło nam tylko na jedno posiedzenie przy kawie. Nie wiem czy to kwestia dojrzałych owoców czy delikatnego ciasta kruchego, jedno jest pewne- ten deser wart jest małego obżarstwa!
Do przygotowania możecie użyć dowolnych owców, w zasadzie sprawdzą się każde sezonowe- morele, truskawki, a nawet jabłka.
Muszę tu jeszcze wspomnieć o cieście. Jest niewiarygodnie kruche, rozdziela się na subtelne ‘listki’ (prawie jak francuskie). Aby jednak udało się idealnie, musicie robić je błyskawicznie (najlepiej robotem kuchennym) i używać przy tym zimnych składników.
- mąka pszenna - 1 i 1/4 szklanki
- masło - 80 g, zimne
- śmietana kwaśna - 1/2 szklanki (18%)
- sól - 1/4 łyżeczki
- brzoskwinie - 4 szt
- maliny - ok. 1 szklanki (mogą być mrożone)
- sok z limnonki - ok. 1/2 łyżeczki (może być także cytrynowy)
- cukier brązowy - 2 łyżki
- skrobia ziemniaczana - 1 łyżeczka
- jajko - 1 szt- do posmarowania wierzchu
Mąkę połącz ze śmietaną, masłem i solą- bardzo szybko, najlepiej kilkoma pulsacyjnymi obrotami robota kuchennego. Uformuj ciasto w dysk, zawiń w folię i wstaw na ok. 20 minut do lodówki.
Brzoskwinie pokrój w ósemki, wymieszaj z mąką ziemniaczaną, cukrem, sokiem z limonki. Na koniec dodaj maliny, delikatnie połącz.
Ciasto rozwałkuj na kształt okręgu o grubości ok.5 mm. Na środku ułóż owoce, brzegi ciasta zawiń do środka, pozostawiając na środku “okienko” z owocami. Posmaruj roztrzepanym jajkiem, obsyp cukrem (1-2 łyżeczki).
Piecz w temp. 180 oC ok. 45 minut, do zezłocenia. Przed podaniem lekko ostudź (aby soki z owoców związały).
-
Tak, będzie ładniejsze.
-
super, będę próbować :)
-
A owoce przesmażyć?
rewelacyjnie wygląda:)
Without having a doubt, among the most desirable traits a
man can possess is self-assurance.
my weblog – Pick Up A Girl – http://www.lady74.ru,
koniecznie muszę upiec w weekend! pierwszą próbę upieczenia takiego cista zaliczyłam jakiś rok temu, ale wyszło tak twarde, ze mozna tym było kogoś uszkodzic – przypuszczam, ze to wina mąki razowej, którą wtedy dodałam ;-)
Tak mi się spodobał przepis, że właśnie w piekarniku moja wersja się piecze :) zobaczymy co z tego wyjdzie.
I ta mięta do ozdoby! Wyśmienicie!
Nie trzeba, świeże świetnie się sprawdzą!
Zachęciłaś mnie porównaniem spodu do ciasta francuskiego, które uwielbiam! W dodatku mam słabość to tego rodzaju rustykalnych tart! Wpis ląduje w przepiśniku! :-)
Bardzo udane i prześlicznie wyglądają ,aż chce się zjeść.
Radość nie tylko dla oka ale także dla podniebienia .Koniecznie muszę wypróbować
Miło będzie tu zaglądać
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
Jajkiem smarować brzegi ciasta?