Łosoś, multicooker i konkurs ;)
Dziś druga odsłona nowego produktu marki Philips- Multicooker.
Na poniższym filmiku prezentuję, jak w tym jednym urządzeniu, w przeciągu zaledwie kilkunastu minut przygotować równocześnie łososia oraz brokuły na parze, a do nich winno-śmietankowy sos z dodatkiem natki pietruszki. Super obiad dla zabieganych i tylko jeden garnek do mycia ;)
Mam przy tym dla Was niespodziankę- konkurs! Jeden egzemplarz urządzenia Multicooker z przyjemnością przekażę w ręcę osoby, która najciekawiej (najsmaczniej?) opisze swoją ulubioną jesienną, rozgrzewającą zupę.
Na zgłoszenia czekam w komentarzach pod tym postem, macie czas do północy w poniedziałek, 11.11.br we wtorek, 12.11.br. Wyniki ogłoszę już następnego dnia.
Powodzenia! :)
***** WYNIKI KONKURSU *****
Kochani, dziękuję bardzo za wszystkie Wasze zgłoszenia! Z wielką przyjemnością czytałam „zupne” wspomnienia, opowieści o parujących miseczkach i gorących wazach pełnych rozgrzewającego płynu. Okazało się przy tym, że najpopularnieszym składnikiem jesiennych zup jest czerwona soczewica podwana na „naście” sposobów. Zywcięsto jednak zapewniła sobie Cecylia, która podała przepis na zupę z mielonej jagnięciny i białej kapusty, która naprawdę mnie zaintrygowała! Gratuluję i raz jeszcze dziękuję za wszystkie Wasze obiadowe historie!
ROZGRZEWAJĄCA ZUPA GULASZOWA
-300 g polędwicy wieprzowej
-lampka czerwonego wytrawnego wina
-2 marchewki
-3 ziemniaki
-pietruszka
-mały seler
-kilka pieczarek
-2 pomidory
-po pól czerwonej i żółtej papryki
-3 ząbki czosnku
-3 cebule
-3 łyżki oliwy
-3 łyżki masła
-łyżka majeranku
-1,5 łyżeczki papryki słodkiej
-0,5 łyżeczki papryki ostrej
-łyżka kminku
-świeże zioła (takie jakie mamy obecnie w domu np. oregano,tymianek)
– sól, świeżo mielony pieprz
Lojalnie uprzedzam, że zupa jest pracochłonna, bo bogata w składniki, ale naprawdę warto :) Stała się moją ullubioną, dlatego chciałam podzielić się przepisem. Im ostrzejsza bedzie, tym lepiej bedzie rozgrzewać, ale przestrzegam przed pomyłką jaka nastąpiła w mojej kuchni – mianowicie, zamiast papryki ostrej dodałam pieprzu cayenne i przekonałam się na własnej skórze, a raczej na języku, że to nie to samo :)) Wyszłam z tego cało ratując się wodą i śmietaną (kazeina zawarta w śmietanie neutralizuje kapsaicynę znajdującą się w pieprzu cayenne), a dzięki temu mogliśmy cieszyć się smakiem owej zupy, ze względu na jej ilość, przez kolejne 3 dni :) Idealnie rozgrzewa, gdy wracamy zmarznieci do domu w czasie jesienno -zimowych dni.
Wykonanie: Do garnka wlej oliwę i rozgrzej. Wrzuć czosnek przeciśnięty przez praskę i chwilę podsmaż. Cebulę pokrój w piórka i też lekko przesmaż razem z czosnkiem. Polędwiczkę wieprzową pokrój na ok. 1,5 cm kawałki i osmaż je przez ok. 5 minut w garnku z cebulą i czosnkiem. Całość zalej czerwonym winem i duś pod przykryciem, na małym ogniu przez 10 minut. Pokrój obrane warzywa: marchew w półplasterki, ziemniaki w grubą kostkę, pietruszkę i seler w drobną kosteczkę, pomidory w ósemki, paprykę w grubszą kostkę. Do garnka wlej 0,5 l wody. Na patelni rozgrzej masło i podsmaż na nim marchwew, po ok. 3 min. dodaj pieczarki i podsmaż, następnie paprykę, a na koniec pomidory, i posyp świeżymi ziołami (ok.garść) przesmażając całość jeszcze 2 min. Zawartość patelni przełóż do garnka, wlej 1l wody, dodaj ziemniaki i gotuj ok. 15 min. aż warzywa będą miękkie. Po tym czasie dodaj resztę przypraw: paprykę słodką i ostrą, świeżo mielony pieprz, sól, majeranek , kminek. Zagotuj i ciesz się smakiem treściwej,rozgrzewającej zupy gulaszowej :)