Mam coś dla Was czyli grillowy konkurs !
Skoro już tak rozpisałam się o zaletach moich nowych sprzętów (grilla & parasola gazowego), wielkim nietaktem z mojej strony byłoby nie przygotować prezentu także dla Was!
Niniejszym ogłaszam więc konkurs, na który zgłoszenia słać możecie do północy, 24.08.br., każdy może wysłać jedno zgłoszenie.
Do wygrania wspomniany wyżej świetny grill gazowy, idealny dla każdego fana letnich przysmaków BBQ!
Zadanie konkursowe przygotowałam, jak mi się zdaje, bardzo przyjemne. Prześlijcie proszę w komentarzu pod tym postem, przepis na ulubione danie z grilla oraz opiszcie, w kilku zdaniach, Wasz wymarzony dzień przy nim spędzony. Dodatkowo na adres konkurs [at] kuchniaagaty.pl podsyłać możecie swoje grillowe zdjęcia, jako załączniki do zgłoszeń w komentarzu.
Ps. W formularzu przesyłania komentarzy podawajcie proszę adresy e-mail (w wyznaczonym okienku), żebym mogła skontaktować się ze zwycięzcami!
O rety rety…!!!
Grillowanie to mój ulubiony sposób na przyrządzanie potraw, dlatego tym bardziej cieszę się z tego konkursu
Najpierw przepis:
„Grillowany lin z kiełbaską na papryce”
Oczyszczoną rybę porcjujemy na dzwonki, nacinamy i marynujemy, co najmniej godzinę (a najlepiej całą noc) w ulubionych przyprawach i cebulce.
Na folii aluminiowej wysmarowanej oliwą (lub jak u mnie rozpuszczonym masełkiem czosnkowym) układamy pociętą w paski paprykę. Na wierzchu kładziemy rybkę, którą faszerujemy pokrojoną w talarki kiełbaską (szynką szwardzwalcką lub boczkiem). Folię zawijamy i mamy gotową paczuszkę do grillowania. Zajmuje to około 20 minut, a czas zależy od wielkości ryby i żaru naszego grilla.
Taka rybka jest aromatyczna, mięciutka i rozpływająca się w ustach a jednocześnie zwarta i jędrna.
No i co najważniejsze może ją zrobić każdy!!! Wszystko jest w lodówce xD
Gorącoooo polecam.
A mój najlepszy dzień? Oooo…. aż się rozmarzyłam… A to cały RODZINNY rytuał =D
1. Wspólny wybór potrawy (najczęściej są dwie, bo nie możemy się zdecydować)
2. Wspólne przygotowanie (i gigantyczny bałagan, dobrze, że na działce, to mniej sprzątania)
3. Wspólne rozpalanie grilla i samo grillowanie.
4. Przedostatni… JEDZENIE!!! I to tak, że aż brzuszek pęka.
5. Po całym pełnym wrażeń dniu sjesta… Po prostu bajka xD
Ale ale… najważniejszy jest sprzęt ;p
Z braku takowego razem z tatą (bo rodzinnie najlepiej) zrobiliśmy swojego grilla ;p
Na maila przesyłam Pani zdjęcia, aby pochwalić się dziełem. Zarówno rybką jak i naszym grillem.
Mój przepis to SANDACZ NA ZIELONYM ;)
Uwielbiam go, moja rodzina także.
SKŁADNIKI:
por, pietruszka, szczaw, szpinak, sandaczyk, masełko, sól i pieprz.
Na oliwie podsmażyć pokrojonego pora (zielona część), na folii układamy „trawkę” z podsmażonej części pora, kładziemy filet z rybki, solimy i pieprzymy, przykrywamy resztą pora z patelni, odrobiną surowego pora skrojonego w talarki, pokrojoną natką pietruszki, szczawiu i szpinaku. Ryba musi być przykryta zieleniną. Na wierzch układamy płatki masełka i zamykamy folią rybkę. grilujemy około 25 minut. Ja podaję to z sosem jogurtowym z kolorowym pieprzem i koperkiem , z talarkami ziemniaczanymi z grila. OBŁĘD!
Moja ulubiona chwila przy grillu: dzieci bawiące się z synkiem sąsiadów, biegające z jednego ogrodu do drugiego, mąż obok , spędzamy ze sobą tylko 2 tygodnie wakacyjne, mnóstwo warzyw z grilla, kocham cukinie,czosnek i paprykę grillowaną, ich smak lekko dymny, i obowiązkowo tzatzyki, sama je robię i nie wyobrażam sobie grilla w ogrodzie bez tego sosu. Słoneczne, ciepłe popołudnie, kieliszek wina…. mmmmm rozmarzyłam się.
Pozdrawiamy Cię serdecznie Agatko, jesteś naszą inspiracją, dzięki Ci za tego bloga i za radość jaką wnosisz do Naszej kuchni.
Uwielbiam grillowanie i bardzo się cieszę na ten konkurs! Taki wypasiony grill to marzenie każdego, kto ma przynajmniej skrawek ziemi do uprawiania tego arcyprzyjemnego procederu :)
Grillujemy przeróżne smakołyki, ostatnio nawet arbuzy, ale najczęściej przyrządzanym na grillu daniem są drobiowe szaszłyki z warzywami i bałkańskie cevapcici z kuminem rzymskim, który uwielbiam, i domowym sosem tzatziki :)
Szaszłyki robię tak : dzień wcześniej w marynacie z oliwy, soku i skórki z limonki, wędzonej słodkiej papryki, soli i młotkowanego pieprzu marynuję piersi z kurczaka pokrojone w sporą kostkę. Następnego dnia paprykę pokrojoną w duże kawałki, plasterki cukinii i cebulę mieszam z oliwą i solą oraz chili w płatkach i nadziewam na przemian z kurczakiem na namoczone wcześniej w zimnej wodzie drewniane szpadki.Szaszłyki grilluję około 10 minut.
Teraz cevapcici:
Robię je z mieszanego mięsa wołowego i wieprzowego w proporcji pół na pół. Mięso mielę maszynką i doprawiam słodką wędzoną papryką, solą i roztartym w moździerzu kuminem rzymskim z kolorowym pieprzem. Czasem dodaję posiekaną świeżą działkową miętę :)Dolewam oliwy i wyrabiam mięso , aż „puści ” białe niteczki. Z mięsa formuję na namoczonych patyczkach podłużne wałeczki i grilluję na złoto.
A obydwa dania wybornie smakują z sosem tzatziki, który przyrządzam tak:
Dużego ogórka ścieram na tarce o grubych oczkach i porządnie solę. Po 10 minutach odciskam wodę i do ogórka dodaję przeciśnięty przez praskę czosnek, jogurt naturalny typu greckiego, troszkę soku z limonki, odrobinę brązowego cukru, sól i pieprz do smaku. Sos mieszam i odstawiam do lodówki aby się mocno schłodził. Podaję posypany siekanym koperkiem lub świeżą miętą.
A wymarzony dzień przy grillu?
To dzień zaczęty niespiesznym lekkim śniadaniem, ciepłe słońce na tarasie, potem orzeźwiająca kąpiel w pobliskiej rzece, oczekiwanie na przybycie gości i wspólne grillowanie, mieszanie sałaty, układanie serwetek na stole, lekkie różowe wino, śmiechy i wakacyjny luz :) Leniwe, lekko niemrawe ruchy, zakaz opowieści o pracy i grillowa przyjemność…tak! To jest ten dzień! :)
Pozdrawiam serdecznie.
Uwielbiam cały rytuał grillowania… Najpierw zakupy, potem szykowanie jedzenia, widok mojego męża z gołą klatą przy grillu ;) Moimi ulubionymi potrawami z grilla są malutkie młode ziemniaki posmarowane oliwą i ziołami, owinięte w boczek, potem w folię aluminiową i posmarowane już po upieczeniu serkiem śniadaniowym ze świeżym szczypiorkiem z mojego ogródka :) Cudo! Nie może oczywiście zabraknąć dobrej kiełbasy i pysznego deseru… czyli grillowanych plastrów świeżego ananasa z dodatkiem gałki lodów waniliowym (dodanej rzecz jasna już na talerzu ;) ). To po prostu niebo w gębie. Dopełnieniem takiego posiłku będzie już tylko domowy cydr jabłkowy lub malinowy :) Marzy mi się spędzić tak dzień w towarzystwie męża i synka, którego noszę teraz pod sercem (zostały już tylko 2 miesiące!). Nie mogę się już doczekać!
Przepis na niedzielny „reset” :)
Składniki:
Karkóweczka w pysznej marynacie, kaszanka w kiszonej kapuście, banany z czekoladą. 2 -3 rodzinki, dzieciaki, pogoda, łąka lub polanka i oczywiście grill.
Tydzień przed:
Kupujemy karkóweczkę – 2 kg
1 opakowanie soli peklowej np. prymat lub innej
1 pałka czosnku
listek laurowy
kilka ziarenek ziela angielskiego
ok 2 litry przegotowanej, wystudzonej wody
Sól peklową rozpuszczamy w wodzie dodajemy przyprawy, czosnek i oczywiście karkówkę (w całości) i odstawiamy do lodówki. Guru grilla – mąż, co dzień przewraca karczek, żeby ładnie nasiąknął solanką:)
Dzień przed:
Wyjmujemy karczek z solanki i kroimy w plastry ok 2 – 2,5 cm i lekko rozbijamy pięścią.
A teraz marynata:
1/2 szklanki oliwy z oliwek
mała łyżeczka Vegety, Warzywka lub tym podobnej przyprawy
1 łyżeczka słodkiej papryki
1 łyżeczka ostrej papryki
1/2 opakowania ziół prowansalskich
5 ząbków czosnku
1 średnia cebula
5 jagód jałowca
kilka ziarenek kolorowego pieprzu
Wszystko razem blendujemy. Tak przygotowaną marynatą dokładnie nacieramy karkówkę i odstawiamy do następnego dnia.
Dodatkowo Kaszanka w kiszonej kapuście (składniki podaję na „oko” w zależności ile kaszanek chcemy przygotować)
1 op kiszonej kapusty
kilka cebul
kilka kaszanek
Kaszanki obieramy z „flaka”
Na rozłożonym kawałku folii aluminiowej rozkładamy kiszoną kapustę, trochę pokrojonej w półksiężyce cebuli (proporcje wedle upodobań). Na to kładziemy kaszankę i zawijamy szczelnie w folię. UWAGA! to danie na drugi dzień po spożyciu może wywołać nieartykułowane odgłosy z dolnych okolic części ciała, zwłaszcza u panów ;)
Niedzielny „reset”: godzina 7.30 rano.
Z budzeniem nie ma problemu, córka wstaje o 7;) pakujemy więc prowiant: napoje, przygotowaną, wyczekaną karkóweczkę, zbieramy koce, jakąś planszówkę, dobry humor i ruszamy.
Po drodze dołączają znajomi z pociechami i ze swoimi przepysznymi szaszłykami w sosie czosnkowym (muszę kiedyś wziąć od nich ten przepis :) ).
Spotykamy się na jakiejś wcześniej upatrzonej polance lub łące, rozkładamy koce i rozpoczynamy grillowanie:)
I tak mija cały dzień. Dzieciaki hasają wokoło, mężowie pilnują żaru (w grillu) :) Racząc się przy tym napojami gazowanymi z niewielką ilością % ;) Panie wyłożone wygodnie na kocach, zerkają na pociechy i plotkują.
Podajemy dania, kiełbaski, kaszaneczka, szaszłyki, karkóweczkę. Na deser serwujemy banany grillowane z czekoladą (dzieciaki je ubóstwiają), domowe ciasteczka :)
Trudno w słowach oddać błogość takiego dnia. Po całym tygodniu człowiek autentycznie odpoczywa, zapomina na chwilę o zmartwieniach i ładuje baterie. Wracamy ok 21.00. Wypoczęci jak nie wiem, zadowoleni i najedzeni. Polecam wszystkim raz na jakiś czas zrobić sobie taki totalny „reset” :)
Papryka w duecie z kalafiorem
Składniki:
— Papryka — 5 sztuk
— Kalafior — 1 średnia sztuka
— Jajka — 2 sztuki
— Olej sezamowy
— Sezam — 2 łyżki
— Cebula — 1 sztuka
— Czosnek — 3 ząbki
— Płatki chilli — duża szczypta ale możemy zastąpić je świeżą papryczką chilli
— Sól
Sposób przyrządzenia:
— Zaczynamy od starcia kalafiora na tarce z grubymi oczkami.
— Następnie na oleju sezamowym podsmażamy lekko cebule.
— Dodajemy płatki chilli, sezam i czosnek.
— Prawie od razu wrzucamy kalafior.
— Po minucie wbijamy jajka. Szybko i krótko mieszamy wszystko razem. Doprawiamy solą.
— Patelnie z gotowym farszem odstawiamy.
— Papryki nacinamy wzdłuż i pozbawiamy nasion.
— Każdą nadziewamy kalafiorowym farszem i zabezpieczamy wykałaczkami.
— Skrapiamy olejem sezamowym i kładziemy na grillu lub wkładamy do piekarnika.
— Zapiekamy na grillu ok 20 minut lub 30 — jeśli lubimy bardziej spieczone.
Zdjęcia można obejrzeć na stronie: http://www.cookillu.com/faszerowane-papryki/
Wymarzony dzień grillowy:
— miejsce: nad jeziorem
— czas: letni wieczór
— produkty: wszystko co nadaje się na grilla ;) ważne by były dobrej jakości i w dużych ilościach. Warzywa, mięsa i obowiązkowo ser pleśniowy.
— osoby: sami dobrze znajomi.
— trunki: piwko
— temperatura: 25 °C
Grill jest fajny, bo przywołuje wspomnienie wakacji w liceum, kiedy każda impreza ze znajomymi odbywała się przy grillu – samoróbce (nigdy nie wymieniliśmy go na nowy!!), mającym ze 20 lat ;) nieraz się tak wagarowało… Teraz nie jest tak beztrosko bo jakoś ciągle z tyłu głowy siedzi głosik mówiący Ci, ile piw wypiłeś, ile kalorii zjadłaś, która to godzina, czy będą korki, kto to posprząta, o której rano trzeba wstać… Cichy ten głosik, ale zawsze jest. Taki urok dorastania… Kiedyś nie dbało się o to co się wrzuci na ruszt – ot kawałki najtańszej kiełbasy, keczup i już! I taki byłby mój wymarzony grill – beztroski, bez zmartwień, tak jak w liceum – najważniejsze niech będzie to, że jest się ze znajomymi, jest dużo śmiechu, wesoło, do domu można wracać choćby i na piechotę , oby razem! Spotkalibyśmy się wszyscy w „naszym” miejscu – czy jeszcze istnieje? Wyciągnęlibyśmy naszego starego grilla – czy nie zjadła go jeszcze rdza? Bo wiesz, Agato, że ja wciąż nie kupiłam sobie nowego grilla. Jestem niesamowicie sentymentalna i to była dla mnie zdrada młodości ;) Więc jeśli jeszcze rdza nie pożywiła się naszym grillem, to go rozpalimy… Wyjmiemy napoje – ja mój ulubiony cydr (no i bezglutenowy…), bułeczki ryżowe z suszonymi pomidorami i tymiankiem, a na danie główne – nie, nie najtańsza kiełbasa ;) wspomnienia wspomnieniami ale jesteśmy dorośli i zdrowo odżywiać się umiemy! ;) To ja w naszej paczce robiłam zawsze za „kucharza” więc ja robię główne danie, czyli egzotyczne roladki z ananasem i ostro-słodką nutą ;)
potrzebujemy:
świeży ananas (nie zużyjemy całego, tylko około 1/4)
mała papryczka chili albo pół dużej, można wyjąc pesteczki jeśli ktoś nie lubi tak ostrych dań
garść świeżej kolendry
sok z połowy cytryny
olej kokosowy – duża łyżka
podwójna pierś z kurczaka
sól, pieprz, łyżka miodu
4 plasterki żółtego sera
cztery plastry boczku
Piersi z kurczaka dzielimy na 4 fileciki i rozbijamy je w miarę cienko. Najlepiej robić to dłonią, wtedy lepiej upilnujemy, żeby nie podrzeć delikatnego mięsa). Olej kokosowy podgrzewamy, aż będzie płynny, mieszamy z posiekaną papryczką, posiekaną kolendrą, miodem, sokiem z cytryny, solą, pieprzem, mieszamy marynatę z kurczakiem i chowamy do lodówki najlepiej na kilka godzin, a minimum na 30 minut.
W tym czasie przygotowujemy ananasa: odcinamy mu pióropusz i podstawę, skrawamy skórę i wydłubujemy oczka. Dzielimy wzdłuż na 4 części i wykrawamy z każdej twardy i niestrawny rdzeń. 1/4 ananasa kroimy w niewielkie słupki, takie, aby można było je zawinąć w kurczaka (niezbyt długie, grube na max centymetr. Każdy kawałek ananasa zawijamy w plaster żółtego sera.
Kurczaka wyjmujemy z marynaty, układamy na desce. Przy jednym końcu układany naszego ananasa w serze, zwijamy roladkę, owijamy ją plasterkiem boczku, spinamy, jeśli boimy się, że się rozpadnie. Tak samo postępujemy z pozostałym kurczakiem. Gotowe układamy na ruszcie i grillujemy na złoto z każdej strony. Podajemy posypane świeżą kolendrą, z pomidorowym sosem i lekką sałatką. Fajnie byłoby to podać z grillowanymi batatami, ale czy to nie za wiele wyrafinowania dla naszej paczki? ;)
Rozmowy, wspomnienia, śmiechy do późna, Chciałabym znowu omieć cieszyć się tym co mam, gdzie jestem, z kim, po prostu chwilą. Po co dorastamy?! ;)
grill to dla mnie spotkania całej rodziny gdzie dzieci huśtają sie na huśtawce i skaczą na trampolinie i podjadają porzeczki i borówki z krzaków . , a psy ganiają miedzy domownikami licząc na to, że jakiś kąsek spadnie na ziemię i go ukradną. trzeba uważać też na inne zwierzęta – bo gawrony juz nie raz rąbnęły duży kawał mięsa gdy tylko człowiek odwrócił sie
to działkowe spotkania przy dużym stole na środku ogrodu. i jak zwykle wielki słój domowego kompotu
mój ulubiony przepis to kurczak w lawendowym miodzie
miód
świeża lawenda
świeże chilli
cebulka czerwona
rozmaryn
sos sojowy
czosnek pokrojony w malutką kostkę
oliwa z oliwek
mieszamy składniki robiąc marynatę (ja dodaję na oko składniki)
kurczak – pałki, skrzydełka – by nie był suche pod skórę dajemy odrobiną masła z czosnkiem, odrobiną soku z cytryny, czosnku i soli
smarujemy marynatą kurczaka i wrzucamy na grill
Och, jak mi się marzy taki piękny, błyszczący grill na moim tarasie. Nie muszę nigdzie wyjeżdżać, by się nim cieszyć ;-)
Moja ulubiona i popisowa potrawa to szaszłyki, ostatnio nawet sąsiad się załapał i pyta się mojego męża gdzie kupił takie szaszłyki, a on na to zdziwiony ,,to twoja żona takich nie robi” ? Jak się okazało nie robi… tymi kulinariami to czasami można zabłysnąć ;-)
Do wykonania szaszłyków potrzebujemy: pierś z kurczaka, pół kg pieczarek , żółtą paprykę, czerwoną paprykę, dwie małe cukinie, dwie cebule. Przyprawę do kurczaka, przyprawę do grilla lub jakąś jarzynkę, oliwę.
Pierś z kurczaka, myjemy kroimy w grubszą kostkę, mieszamy z oliwą i przyprawą do drobiu, odstawiamy na ok 2 godz.
Warzywa myjemy i kroimy w małe kawałki , cebulę na ćwiartki i rozdzielamy jej kolejne warstwy, cukinię w plasterki, pieczarki jeśli małe to dajemy w całości, paprykę jak mamy ochotę ;-) Warzywka skrapiamy oliwą a następnie posypujemy przyprawą i delikatnie podrzucamy w misce żeby się wymerdały ;-) Teraz już tylko patyczki i bawimy się artystycznie, żeby życie miało smaczek raz warzywko raz kurczaczek. nabijamy na przemian różne warzywa i mięsko wg własnej intuicji kulinarnej.
Te patyczaki zawsze wychodzą i zawsze zachwycają gości. Do nich serwuję naturalny sosik czosnkowy na który składa się: gęsty jogurt, odrobina majonezu, przeciśnięty czosnek (wg uznania) sól pieprz. Mieszamy i białe szaleństwo gotowe ;-) Smacznego…och jakby mi było niezmiernie miło przyrządzić te szaszłyki na nowiuśkim grilu .
A grill najlepiej z rodzinką lub przyjaciółmi ;-)
Grill to wspólne, rodzinne biesiadowanie przy dużym, okrągłym stole w altanie, całej otoczonej winoroślami :) Śmiechy, rozmowy, jest gwarno, wesoło, przyjemnie… Tak jak lubię najbardziej. A moja rodzina najbardziej lubi mięcho ;) Dlatego na grillu nie może u nas zabraknąć karkówki:
1 kg karkówki
2 łyżki kolendry w ziarnach
1 łyżka musztardy rosyjskiej
1 łyżka miodu
1 łyżka papryki słodkiej
0,5 łyżeczki chilli w proszku
sól, pieprz
1 łyżka rozmarynu
1 łyżka tymianku
1 łyżka majeranku
10 ząbków czosnku
Karczek dokładnie umyć i osuszyć. Następnie trzeba zrobić marynatę. Do miski wleać 5 łyżek oleju i dodać musztardę, miód, utartą w moździerzu kolendrę , papryki w proszku, sól, pieprz, rozmaryn, majeranek, tymianek. Całość wymieszać na gładką, dość gęstą pastę. Od razu smarować karkówkę tą marynatą.
Ząbki czosnku przecinamy na pół. Nożem zrobić 20 nacięć na mięsie głębokości czosnku i je tam włożyć. Tak przygotowany karczek odstawić do lodówki na całą noc, zawinięty w folię spożywczą.
Pozdrawiam, Ewa:)
Podziwiam Panią Agatę za Jej kucharski kunszt. Podziwiam też uczestników konkursu, za ich wyrafinowane przepisy. Ponieważ ja potrafię tylko kiełbachę na ruszt rzucić, to z bólem informuję, że nie będę startował w wielkiej grze o nagrody. Żałuję , bo nagrody zacne !!! Niech wygra najlepszy !!!
Uczciwie muszę przyznać, że mistrzynią w grillowaniu na pewno nie jestem zatem dobrego przepisu na potrawę z grilla nie przedstawię. Za kiełbaską i karkówką nie przepadam. Ale za to pyszną kaszaneczką nie pogardzę:).
Jest beztroskie sobotnie popołudnie, w perspektywie beztroski niedzielny poranek. Miło spędzam czas z przyjaciółmi i na moją dłoń wjeżdża papierowy talerzyk (uwielbiam piękną porcelanę ale w przypadku grilla musi być papierowy talerzyk:)) a na nim świetnie podpieczona kaszanka, którą poleję sosikiem. Ten sosik to po prostu ostry chrzan zmieszany z ketchupem. Może jeszcze podpieczona cebulka z kromką chrupiącego chlebka.
Ot, tyle
Witaj Agato!!
Dla mnie grillowanie to świetnie spędzony czas z najbliższymi. Mój dom jest otwarty, uwielbiam ciągle w nim panujący hałas, który powodują moi znajomi. Rozmowy z najbliższymi i pałaszowanie grillowanych przysmaków to dla mnie idealnie spędzone wieczory, a jak jeszcze komuś smakują moje dzieła to czuje się jak mistrz grilla. Przygotowania do grilla rozpoczynam od samego rana. Ja robię podstawowe zakupy, a najważniejszy produkt – pstrąg – zdobywa mój rycerz. Jedzie na pobliskie łowisko i wyławia najpiękniejsze sztuki. Obdzwaniam wszystkich znajomych, żeby zawitali do mojego ogrodu i zabrali ze sobą krzesła (tak ich zawsze u mnie brakuje!). Za nim zasiadamy do jedzenia, każdy wiesza na tarasie lampiony (lubimy klimat!). A potem zaczyna się uczta na której serwuję:
Grillowany pstrą schwytany w wędzony boczek
Składniki:
• średni świeży pstrąg
• Natka pietruszki
• Kawałeczek masła
• Sól, pieprz, zioła prowansalskie
• Wędzony boczek w plastrach
• Ćwiartki cytryny
• Pomidorki koktajlowe
• Oliwki
Do brzuszka pstrąga wkładamy kawałeczek masła oraz natkę pietruszki. Całą rybkę oraz środek posypujemy ziołami prowansalskimi oraz pieprzem i solą. Następnie owijamy pstrąga plastrami wędzonego boczku. Żeby się nie odklejały możemy przymocować je wykałaczkami. Rybkę wkładamy w metalową siatkę i tak grillujemy przez ok 20minut często obracając. Tak gotowego pstrąga podaje najczęściej w towarzystwie cytryny, oliwek i pomidorków.
Delikatne poduszeczki z żurawiną z grilla
Składniki:
• 2 serki camembert
• Żurawina
Serki owijamy w folię aluminiową (wystarczy jedna warstwa). Serek grillujemy do momentu, aż pojawią się na nich przyrumienione pręciki. Uwielbiam żurawinę, także nie żałuję jej i polewam nią cały serek.
Złociste pałki z parmezanem
Składniki:
• 4 kolby kukurydzy
• Kostra masła
• Natka pietruszki
• Czosnek
• Soł, pieprz cayenne
• Parmezan tarty
Dokładnie czyścimy kolby z włosów i liści, następnie myjemy i osuszamy. Kostkę masła ucieramy z posiekaną natką pietruszki, przeciśniętym czosnkiem, solą i pieprzem cayenne. Kukurydzę nacieramy niewielką ilością przygotowanego masełka i grillujemy ok 20 minut często obracając. Zrumienione kolby odkładamy do przestygnięcia, a potem pałaszujemy, smarując je masełkiem i zanurzając w posypce z parmezanu.
Po tym wszystkim wszyscy leżymy na trawie i wzdychamy „Ale to było dobre!”
Uwielbiam grillową atmosferę. Na dworze słonecznie, gorąco… Na stole, na rozgrzanym słońcem tarasie, stoi przygotowane przeze mnie „owocowe orzeźwienie”, czyli woda z lodem, z cytryną lub limonką, świeżą mięta i szałwią z mrożonymi malinami i winogronami… W lodówce w oczekiwaniu na gości chłodzi się różowe wino…Rozpalamy grilla, muzyka gra… Jest tak błogo i rodzinnie… Potem śmiejemy się, żartujemy, rozmawiamy i cieszymy z każdej chwili razem spędzonej. Objadamy się przy tym z rozkoszą grillowanymi rybami, mięskiem i pysznymi, aromatycznymi grillowanymi warzywami: głównie cukinią i bakłażanem. A pieczone ziemniaki z masłem to już wisienka na torcie:)) A moje ulubione danie z grilla: To polędwiczki wieprzowe lub karkówka z kurkami i marcheweczką. Składniki: plastry karkówki lub polędwiczki wieprzowe pokrojone w grubsze plastry sól, świeżo mielony pieprz kolorowy, czerwona papryka słodka mielona czosnek (2-3 ząbki przeciśnięte przez praskę lub czosnek granulowany) kurki oczyszczone marchewka obrana i pokrojona w plasterki młoda cebula pokrojona w piórka sól, pieprz świeżo mielony kolorowy pietruszka zielona Polędwiczki( lub karkówkę) nacieramy czosnkiem, przyprawiamy solą, pieprzem i czerwoną papryką. Mięso odstawiamy do lodówki na minimum godzinę. Tak przygotowaną karkówkę (czy polędwiczki) grillujemy z obu stron do zarumienienia. Kurki mieszamy z pokrojoną marchewką i cebulą, przyprawiamy solą i pieprzem, (polewamy także całość odrobiną sosu sojowego), posypujemy posiekanym szczypiorkiem i całość zawijamy w folię aluminiową- zawijamy w taki sposób, aby zamknięcie folii znajdowało się u góry. Ułatwi nam to dostęp do zawartości podczas grillowania i możliwość kontrolowania i sprawdzenia miękkości grzybków i warzyw. Karkówkę grillujemy (ułożoną na grillowanej tacce) jednocześnie z naszymi grzybowymi zawiniątkami sprawdzając regularnie miękkość składników. Grillowaną karkówkę podajemy przykrytą warzywno-grzybową mieszanką przyozdobioną natką zielonej pietruszki. Do tego polecam wyśmienite masło czosnkowo-ziołowe: kostka masła, drobno krojony koperek, pietruszka zielona lub kiełki rzodkiewki, czy słonecznika- według uznania, całość mieszamy, solimy do smaku i wciskamy 3-4 ząbki czosnku. Możemy dodać do masła także drobno pokrojone suszone pomidory lub oliwki zarówno czarne, jak i zielone… Uzyskamy wówczas masło czosnkowe na włoską nutę. Pozdrawiam serdecznie!
Mój wymarzony dzień grillowy? Nic prostszego Gdybym miała na jeden dzień takiego grilla wykorzystałabym ten czas maksymalnie. Najchętniej zamknęłabym się z nim w ogrodzie i zrealizowała wszystkie szalone grillowe pomysły jakie tylko wpadłyby mi do głowy. Najpierw zaprosiłabym moich znajomych bez których taka impreza nie mogłaby się odbyć. Bo nie ma nic lepszego niż dzielenie się fantastycznym jedzeniem. Wtedy nawet to najprostsze smakuje najlepiej. No a poza tym.. ktoś musiałby zjeść przygotowane przeze mnie potrawy. Zwykle lubię zaskakiwać swoich gości i siebie. Lubię eksperymentować więc i mój wymarzony grillowy dzień byłby pełen eksperymentów . Nie zadowoliłabym się karkówką czy kiełbasą. Wybrałabym owoce morza i zwykłe owoce. Bo grill to nie tylko mięso.
Mój pomysł na idealna potrawę z grilla? Coś zupełnie nietypowego ale smakuje genialnie! Tu naprawdę dużo się dzieje. Pycha!
Grillowany ser haloumi z krewetkami i pesto z rukoli
Składniki:
2 plastry sera halloumi (alternatywą będzie oscypek)
100 g krewetek koktajlowych (mrożone trzeba rozmrozić)
4 łyżki pesto z rukoli (do którego użyłam orzechów włoskich)
oliwa
2 łyżki soku z cytryny
szczypta chili
posiekany szczypiorek
Wykonanie:
Krewetki przełóż do miski dodaj sok z cytryny 2 łyżki oliwy i szczyptę chili (jeśli masz czas wstaw je na 30 minut do lodówki). Następnie wrzuć je na rozgrzaną patelnię i smaż przez chwilę. Mieszaj je delikatnie żeby nie przywarły. Smaż je kilka minut zbyt długie smażenie sprawi, że będą twarde. Ser pokrój w plastry (dość grube) połóż go na rozgrzanym grillu (do 150 stopni). Grilluj do momentu aż ser będzie miękki (pod lekkim naciskiem). Na talerz przełóż pesto. Na nim połóż jeszcze ciepły ser i posyp krewetkami i szczypiorkiem.
Smacznego!
Grill to dla mnie okazja do weekendowego spotkania z rodziną. W tygodniu zwykle brakuje nam czasu na długie rozmowy, a przy grillu, chłodnej lemoniadzie lub piwie możemy do woli rozkoszować się swoim towarzystwem. Zanim jednak zasiądziemy do przepysznego jedzenia, oddajemy się aktywnemu wypoczynkowi – gramy w siatkówkę, baseball, ringo… Biegamy, chlapiemy się wodą z węża… I przede wszystkim – rozmawiamy :)
Ostatnio tryumfy święci u nas wątróbka z grilla, która przekonała nawet jej zatwardziałych przeciwników :)
Składniki:
– 500 g wątróbki drobiowej
– 250 g boczku wędzonego w plastrach
– 5 jabłek
– musztarda delikatesowa
Sposób przygotowania:
Wątróbkę oczyść z błon i podziel na w miarę równe kawałki. Plastry boczku posmaruj musztardą. Ułóż na nich po kawałku wątróbki i półplasterku jabłka.
Zepnij wykałaczką. Piecz na grillu około 20 minut.
Podajemy z konfiturą z czerwonej porzeczki, chutneyem z jabłek i czerwonej cebuli.
Dlaczego opisuję, jak wygląda u nas zwykle spotkanie grillowe? Bo te są idealne :) Jesteśmy razem, mamy dla siebie czas…
Brakuje tylko jednego – idealnego grilla, który upora się z każdym wymyślonym przez nas daniem ;)
Dzień dobry :)
W załączniku przesyłam zdjęcie uzupełniające moje konkursowe zgłoszenie :)
Pozdrawiam serdecznie, miło wspominając niedawne warsztaty w Galerii Pomorskiej, w których miałam przyjemność wziąć udział.
Jula
Droga Agato :)
Przesyłam zdjęcie naszego grilla sprzed kilku lat co prawda, ale przy ostatnich spotkaniach było tylu gości i tyle roboty, że nie było czasu pstrykać zdjęć. Jak widzisz, ziemniaki z grilla jadam niemal od zawsze :)
Witam,
Przesyłam fotkę potrawy konkursowej-
Grillowana karkówka lub polędwiczki wieprzowe z kurkami i marchewką.
Witaj Agato!! Dla mnie grillowanie to świetnie spędzony czas z najbliższymi. Mój dom jest otwarty, uwielbiam ciągle w nim panujący hałas, który powodują moi znajomi. Rozmowy z najbliższymi i pałaszowanie grillowanych przysmaków to dla mnie idealnie spędzone wieczory, a jak jeszcze komuś smakują moje dzieła to czuje się jak mistrz grilla. Przygotowania do grilla rozpoczynam od samego rana. Ja robię podstawowe zakupy, a najważniejszy produkt – pstrąg – zdobywa mój rycerz. Jedzie na pobliskie łowisko i wyławia najpiękniejsze sztuki. Obdzwaniam wszystkich znajomych, żeby zawitali do mojego ogrodu i zabrali ze sobą krzesła (tak ich zawsze u mnie brakuje!). Za nim zasiadamy do jedzenia, każdy wiesza na tarasie lampiony (lubimy klimat!). A potem zaczyna się uczta na której serwuję: Grillowany pstrą schwytany w wędzony boczek Składniki: • średni świeży pstrąg • Natka pietruszki • Kawałeczek masła • Sól, pieprz, zioła prowansalskie • Wędzony boczek w plastrach • Ćwiartki cytryny • Pomidorki koktajlowe • Oliwki Do brzuszka pstrąga wkładamy kawałeczek masła oraz natkę pietruszki. Całą rybkę oraz środek posypujemy ziołami prowansalskimi oraz pieprzem i solą. Następnie owijamy pstrąga plastrami wędzonego boczku. Żeby się nie odklejały możemy przymocować je wykałaczkami. Rybkę wkładamy w metalową siatkę i tak grillujemy przez ok 20minut często obracając. Tak gotowego pstrąga podaje najczęściej w towarzystwie cytryny, oliwek i pomidorków. Delikatne poduszeczki z żurawiną z grilla Składniki: • 2 serki camembert • Żurawina Serki owijamy w folię aluminiową (wystarczy jedna warstwa). Serek grillujemy do momentu, aż pojawią się na nich przyrumienione pręciki. Uwielbiam żurawinę, także nie żałuję jej i polewam nią cały serek. Złociste pałki z parmezanem Składniki: • 4 kolby kukurydzy • Kostra masła • Natka pietruszki • Czosnek • Soł, pieprz cayenne • Parmezan tarty Dokładnie czyścimy kolby z włosów i liści, następnie myjemy i osuszamy. Kostkę masła ucieramy z posiekaną natką pietruszki, przeciśniętym czosnkiem, solą i pieprzem cayenne. Kukurydzę nacieramy niewielką ilością przygotowanego masełka i grillujemy ok 20 minut często obracając. Zrumienione kolby odkładamy do przestygnięcia, a potem pałaszujemy, smarując je masełkiem i zanurzając w posypce z parmezanu. Po tym wszystkim wszyscy leżymy na trawie i wzdychamy „Ale to było dobre!”
O rety rety…!!! Grillowanie to mój ulubiony sposób na przyrządzanie potraw, dlatego tym bardziej cieszę się z tego konkursu Najpierw przepis: „Grillowany lin z kiełbaską na papryce” Oczyszczoną rybę porcjujemy na dzwonki, nacinamy i marynujemy, co najmniej godzinę (a najlepiej całą noc) w ulubionych przyprawach i cebulce. Na folii aluminiowej wysmarowanej oliwą (lub jak u mnie rozpuszczonym masełkiem czosnkowym) układamy pociętą w paski paprykę. Na wierzchu kładziemy rybkę, którą faszerujemy pokrojoną w talarki kiełbaską (szynką szwardzwalcką lub boczkiem). Folię zawijamy i mamy gotową paczuszkę do grillowania. Zajmuje to około 20 minut, a czas zależy od wielkości ryby i żaru naszego grilla. Taka rybka jest aromatyczna, mięciutka i rozpływająca się w ustach a jednocześnie zwarta i jędrna. No i co najważniejsze może ją zrobić każdy!!! Wszystko jest w lodówce xD Gorącoooo polecam. A mój najlepszy dzień? Oooo…. aż się rozmarzyłam… A to cały RODZINNY rytuał =D 1. Wspólny wybór potrawy (najczęściej są dwie, bo nie możemy się zdecydować) 2. Wspólne przygotowanie (i gigantyczny bałagan, dobrze, że na działce, to mniej sprzątania) 3. Wspólne rozpalanie grilla i samo grillowanie. 4. Przedostatni… JEDZENIE!!! I to tak, że aż brzuszek pęka. 5. Po całym pełnym wrażeń dniu sjesta… Po prostu bajka xD Ale ale… najważniejszy jest sprzęt ;p Z braku takowego razem z tatą (bo rodzinnie najlepiej) zrobiliśmy swojego grilla ;p Na maila przesyłam Pani zdjęcia, aby pochwalić się dziełem. Zarówno rybką jak i naszym grillem.
Grill daje tak wiele możliwości, że nie wiem, które danie lubię najbardziej. Jeśli jednak miałabym coś polecić, to byłyby to dwie rzeczy.
1. SZASZŁYKI Z PIERSI KURCZAKA Z PAPRYKOWYM PESTO
• Piersi kurczaka (około 100g na jednego szaszłyka) opłukać, pozbyć się kostek, włókien, posolić. Rozbić tłuczkiem na około 1 cm filety.
• Pesto z grillowanej papryki: paprykę przekroić na pół, usunąć gniazda nasienne, oprószyć solą i wysmarować oliwą. Piec w piekarniku (20-30 minut w 180oC), aż papryka zmięknie, a skórka ściemnieje. Kiedy papryka lekko ostygnie, usunąć skórkę, pokroić na kawałki i umieścić w pojemniku blendera. Dodać ząbek czosnku, ok. 0,5 cm obranego i pokrojonego imbiru, listki mięty i kolendry, sok z limonki (ilość do smaku) i łyżkę oliwy z oliwek. Doprawić chilli, solą i pieprzem. Zmiksować na pesto.
• Pesto rozsmarować na rozbitych filetach, zwinąć w roladki. Pokroić ostrym nożem w poprzek na około 2,5 cm paski. Powstałe ślimaczki nadziewać na patyczki szaszłyków. Polać oliwą z oliwek.
• Szaszłyki grillować po około 5-7 minut z każdej strony, równomiernie rumieniąc.
2. KASZANKA Z CEBULĄ – specjalność mojej mamy ;)
Na kawałku folii aluminiowej położyć skrojoną w plasterki cebulę. Można również dodać pokrojony w drobną kostkę czosnek. Lekko posolić, dodać ewentualnie inne przyprawy. Jeśli lubimy ostre potrawy, bardzo dobrze sprawdza się tutaj papryczka chili. Na tak przygotowaną „podstawę”, położyć kaszankę i całość zawinąć w folię aluminiową. Tak samo postępować z wszystkimi kaszankami – każda ma być w osobnym zawiniątku. Grillować minimum 30 minut. Folia aluminiowa sprawia, że czas ten zazwyczaj jeszcze się wydłuża. Bardzo ważne, aby po rozpakowaniu flak kaszanki był popękany, a zawartość żeby wręcz wypływała na bardzo miękką cebulę. Zbyt krótki czas grillowania zabija cały efekt! Sprawdzone :P
Do jednego i drugiego mięsa bardzo dobrze pasują warzywa, oczywiście grillowane. Ja chyba najbardziej lubię cukinię.
Przygotowania do grilla nie powinny zajmować nam zbyt dużo czasu. Lepiej poświęcić go na biesiadowanie z rodziną i przyjaciółmi – obowiązkowo przy ogrodowym stole. Uwielbiam te letnie ciepłe dni, kiedy nawet nie zauważam, jak popołudnie zamienia się w wieczór. Tak naprawdę słowo „grill” nie oznacza tu sposobu przygotowania potraw ani tym bardziej samego urządzenia. To po prostu spędzanie czasu z najbliższymi, przy pysznym jedzeniu i w beztroskiej atmosferze.
Co tam kalorie, co tam dieta i cholesterol jak na stole leży dostojny Pan Ziemniak.
Pyszny kartofel, pyra, grula… Nie ważne. Ważne, że jest pyszny, a w towarzystwie słoninki i kminku rozpływa się w ustach. Dodatkowo do papilotki włożyłam cienki paseczek suszonej papryczki pepperoni (daje fajny aromat, tym co lubią nieco ostry smak polecam), na koniec posypałam ziemniaka tymiankiem i świeżym rozmarynem. Nie trzeba nic więcej. Wiem co mówię, wykwintne cukinie i szaszłyki nie miały szans w walce z poczciwym ziemniakiem.
Może tak opiszę mój wymarzony dzień…
Sroki są ptakami, które należą do rodziny krukowatych, kochają naturę, są towarzyskie i ciekawskie…
Ich czarne pióra połyskują w słońcu zielenią, purpurą i granatem. To niebywałe elegantki
Brzmi znajomo…Czyżby to ja?
Oj tak:) Obowiązkowo krwisto czerwona sukienka koktajlowa i krwiste mięsko na grillu. W końcu sroka to drapieżnik;)))
Jako sroczka w 100% zgadzam się z przysłowiem „Je się oczami” i dlatego też mój wyostrzony ptasi wzrok przyciągnęłaby ciekawa ceramika retro, a nie tam jednorazowe talerzyki.
Sroki lubią przebywać razem, podobnie jak ja z moją rodziną, a najlepszym miejscem do rozmów jest oczywiście świeże powietrze i miejsce przy ognisku z herbatą z cynamonem.
Znane są sroki arabskie, zielonawe, tybetańskie…Ale ja jestem tą zwyczajną, zwyczajną kobietą, która lubi ładnie wyglądać nawet przy zadymionym grillu, dobrze zjeść przy pięknie zastawionym stole.
Grilowanie….ulubiona forma spędzenia wolnego czasu nasza a zwłaszcza mojego 8 letniego syna, który na hasło ” Grill” skacze z radości chyba bardziej niż na hasło „jedziemy na basen ” . Na grilu ląduje wszystko co nie ucieka na drzewo ;) , najlepsze są szaszłyki z kurzczaka, boczku, papryki, cebuli, korniszonów i kiełbaski. Zawsze robimy je wspólnie, wtedy smakują najlepiej. Natomiast od jakiegoś czasu robimy także deser z grila. Gdy już każdy jest objedzony mięsiwem i warzywami, na ruszt lądują owoce. Czyli : do sakiewki z folii wrzucam : kawałki banana, cząstki gruszki, jabłka, sypę garść żurawiny i dosładzam miodem lub cukrem brązowym. Takie sakiewki pieką się ok 20 minut , podajemy gorące z lodami śmietankowymi ….pychotka
Marzy mi się lnie tylko w wakacje udane grillowanie,
A więc w mojej główce scenariusz powstanie.
Będę scenarzystą i zarazem reżyserem,
Tak jak połączenie klusek z serem.
Szczegóły muszą być zapięte na ostatni guzik
Aby potem był już po prostu luzik.
Akcja toczy się w moim ogrodzie,
Przy wcześniej zamawianej u Boga słonecznej pogodzie.
W małej bieszczadzkiej miejscowości,
W której klimat rozpala do czerwoności.
W pięknej drewnianej altance,
Gdzie oprócz grilla jest dużo miejsca na tańce.
Z dala od miasta ,
Gdzie zanieczyszczonemu powietrzu powie się basta.
Gdzie spokój i cisza panuje,
Gdzie każdy czystym powietrzem się delektuje.
Śpiew ptaków się wokół roznosi,
I zapach lasu się unosi.
Obsada jest znakomita,
Rodzina, znajomi, sąsiedzi – moja elita.
Główną rolę zagram ja Alicja,
I pomoże mi mała koalicja.
Kochany mąż i też teściowa kochana,
Która swoim przygotowywanym potrawom jest zawsze oddana.
Wszyscy pozostali drugoplanowe role odegrają,
Ale jakże ważnymi aktorami się stają.
To oni wspólnie o atmosferę się zatroszczą,
dowcipami wszystkich ugoszczą.
Mąż ma grilla opanowanego,
Ale mi wraz z teściową nie pozostaje nic innego,
Jak właśnie wcześniej dania przygotować,
By potem je grillować.
Pomidory pieczone z masłem ziołowym
kończą się z efektem smacznym- szałowym.
Najpierw składniki podam,
A potem krótko przygotowanie dodam.
– 4 duże pomidory
– 1 bagietka
By masło ziołowe powstało,
Tych składników oby nie brakowało:
– 1 ząbek czosnku
– ½ łyżeczki soli
– 10 dag masła
– 3 łyżki posiekanej natki
– 2 łyżeczki posiekanego tymianku
– 2 łyżeczki startej skórki cytrynowej
– szczypta pieprz
Jeśli chodzi o przygotowanie,
To jest proste niesłychanie.
Czosnek z solą rozcieram,
I to połączenie do malaksera „zabieram”.
Pozostałe składniki dodaję,
Miksuje się- bezczynnie przy mikserze staję!
Tak oto masło ziołowe powstaje,
Uformować wałeczki z niego się daje.
W folię zawijam i na 2h do lodówki wkładam,
Za pomidory się zabieram, a nie przed TV siadam.
Pomidory przekrawam na połówki,
A więc tracą swoje główki.
Dlatego na wierzch każdego,
Kładę plasterek masła ziołowego.
Na koniec na ruszcie przez ok. 6 minut grilluję,
I w mik gościom je oferuję.
To świetna przystawka bez dwóch zdań,
Na nią zawsze chrapkę mam.
A do lepszego przez żołądek dań strawienia,
Żołądkowa wódka jest najlepsza bez wątpienia.
Mąż zajmie się muzyką,
On nie miał nigdy problemów z rytmiką.
W rolę prawdziwego didżeja się wczuje,
Świetną muzykę nam zaserwuje.
Techno, jazz, disco polo czy rock,
Każdy odnajdzie dla siebie krok.
Będą swawole, połamańce,
Pełne namiętności i wzruszeń tańce.
To spotkanie będzie trwało do białego rana,
Odchodząc każda buźka byłaby roześmiana.
I przyznam się szczerze na koniec bez dwóch zdań,
Iż na takie spotkanie grillowe chrapkę mam.
Uwielbiam grilla i wszystkie dania z niego! Nie wiem, który przepis wybrać gdyż najchętniej podzieliłabym się wszystkimi. Najłatwiejszy przepis to kaszanka lub kiełbaska z grilla. Kaszankę wyjmuję z flaka kładę na folii aluminiowej, do tego podsmażam chwilę cebulki, wszystko zawijam i piekę. Kiełbaski nacinam i kładę na grilla – jak to przeciętny Polak robi szybko i smacznie. Udka kurczaka marynuję kilka godzin przed w miodzie (1 łyżka) i musztardy (2łyżki) dodaje papryczkę chili. Ostatnio w Biedronce odkryłam pyszne mielone burgery (4 w opakowaniu) i z nich robię super domowe cheeseburgery. Składniki:
– 4 burgery mielone z wołowiny,
– 4 bułeczki (mała ciabatta lub hamburgerowe),
– sałata,
– pomodor,
– ogórki konserwowe,
– czerwona cebula,
– ser tostowy,
– sos, ketchup (np Pudliszki pikantny).
Sos:
Składniki:
– 3 łyżki majonezu (np.Winiary),
– 1 łyżeczka musztardy (np. sarepska Kamis),
– 1/2 mniejszego ogórka konserwowego (np. Ogórki Kaszubskie słodko-kwaśne firmy Dagoma),
– 1 mała cebula dymka,
– 1 płaska łyżeczka czosnku w proszku,
– 1 płaska łyżeczka czerwonej słodkiej papryki,
– 1/2 łyżeczki octu winnego,
– sól, pieprz, cukier (do smaku).
Wykonanie:
Burgery smażę ok. 3 min na elektrycznym, zamykanym grillu Tefala. Na koniec (po otwarciu) na górę mięsa kładę ser tostowy, czekam aż ładnie się stopi. Rozkrojone bułeczki także podpiekam, aby zrobiły się cieplutkie i miały chrupiącą skórką. Na pieczywo smaruję gotowy wcześniej sos (wszystkie składniki mieszam), kładę sałatę, pomidora, czerwoną cebulę, burgera z serem, ogórki konserwowe pokrojone w plastry. Kolejność składników dowolna. Dodaję odrobinę ketchupu. Zamykam cheeseburgera, aby się nie rozpadał przekuwam wykałaczką po środku.
Eh pyszności…a mój idealny grill to taki gdy goście są zadowoleni i najedzeni i chcą za każdym razem do mnie wrócić na kolejnego grilla :) Pozdrawiam
anamarisworld.blogspot.com
Idealny dzień przy grillu… To taki dzień, który już sam z siebie jest dniem wolnym, zarówno jeśli chodzi o pracę, jak i tempo jego przeżywania. Poranek niespieszny – spokojne śniadanie na tarasie – świeże i jeszcze ciepłe rogaliki wyjęte z piekarnika z domową konfiturą, do tego kawa z mleczną pianką… A słońce dopiero zaczyna wschodzić…
Po takim śniadaniu niespieszna przejażdżka rowerem, nad pobliskie jezioro, tam spotykamy się z przyjaciółmi, wracamy już razem, by wspólnie przygotować jedzenie na grilla.
Wracając wstępujemy do pana Józia – to nasz 'rybak’ – właściel stawów z najlepszymi rybami na świecie! Od niego wracamy załadowani pysznymi pstrągami.
W domu można już przygotować to co najlepsze: pstrąg z tymiankiem i odrobiną cytryny i pyszne sałatki: rukola, ser Lazur, jeżyny i orzechy z delikatnym dressingiem miodowym. Na przystawkę suszone śliwki zawiniete w szynke parmeńską i pieczarki z różnymi serami – fetą, cheddarem, pleśniowym.
Do picia lemoniada, woda z owocami, cydr, może tradycyjnie grillowe piwo.
Jednak jedzenie nie jest najważniejsze: zachodzące słońce, leżaki, najlepsi przyjaciele i spokojna muzyka w tle – to czyni naszego grilla wyjątkowym
Na zakończenie wieczoru – pyszna beza z miętowym kremem i malinami – idealne zwieńczenie wspaniałego dnia.
Gdy na dworze jest już ciemno chowamy się do domu, by zagrać w ulubioną planszówkę…
Dla nas grill, taki specjalny jest celebrowany, musi trwać. Jest to często jedyna okazja, by wyrwać się po całym tygodniu spędzonym w pracy.
Kiedy karkówka po raz 18 w tym roku się nie udaje, kiedy szaszłyki choć pyszne wychodzą już uszami, kiedy do pilnowania smakowitej rybki zapału brak wyciągam z lodówki jakże barbarzyńską, ale tak bardzo polską i bardzo smaczna kaszankę. Podaję z nutą orientalną. Goście zaskoczeni, brzuszki najedzone, potrawa prawie sama się robi..
Składniki:
Kaszanka
Cebula
Papryka czerwona (świeża)
Jabłko
Sól, pieprz, pasta carry
Przygotowanie:
Jabłka, cebule i paprykę kroje na grubsze kawałki;
Podsmażam na patelni z przyprawami i dusze kilka minut pod rzykryciem;
Dalej klasyk – kaszanki ukladam na folii (można zdjąć z kaszanki flaczek, i tak zachowa formę), obok układam podsmażone warzywa z jabłkiem, całość zamykam i wstawiam na grill (najlepiej przygotować osobny pakiecie dla każdej kaszanki). Po 10-15 minutach danie jest gotowe.
Wskazana musztarda do towarzystwa. Proste, smaczne i przyjemne. Zawsze smakuje i zawsze się udaje. :) mniam!
Moje ulubione ostatnio danie z grilla to kanapki z grillowanego bakłażana, grillowanej papryki, świeżego szpinaku i koziego sera:
Potrzebujemy:
2 bakłażany
2 garście liści młodego szpinaku
2 papryki (1 czerwona i 1 żółta)
kozi ser
oliwa z oliwek, sól, pieprz i świeże oregano
Umytego bakłażana pokroić na plastry o grubości około 1 cm. Paprykę umyć i pokroić również na plastry. Plastry bakłażana posmarować oliwą z oliwek, posypać świeżym oregano i lekko posolić. Na grillu upiec plastry papryki a następnie plastry bakłażana około 2-3 minuty, aż będą miękkie i złociste. Na połowę grillowanych plastrów bakłażana położyć umyte i osuszone liście szpinaku, posypać oregano, położyć plaster dobrej jakości koziego sera, plaster upieczonej papryki i przykryć drugim plastrem upieczonego bakłażana. Grillować jeszcze chwilkę, aż ser lekko się rozpuści.
Uwielbiam letnie spotkania w ogrodzie, czyli grilla, a mój wymarzony dzień przy nim wyglądałby tak: miejsce – nasz ogródek działkowy, termin – piękna lipcowa pogoda, dobre towarzystwo, lekkie przystawki, zimne napoje i kwiaty. Byłoby pięknie, ale i praktycznie. Wszystkie dodatki: porcelanowa zastawa, lampiony, płatki świeżych kwiatów powrzucane do szklanych naczyń napełnionych wodą, utrzymane byłyby w charakterystycznej dla stylu śródziemnomorskiego biało-błękitno-lawendowej tonacji. Na bankietowym stole oprócz grillowanego mięsa nie zabrakłoby warzywnych i owocowych sałatek, zimnych przekąsek oraz orzeźwiających napojów. Siedzielibyśmy na wygodnych leżakach i ogrodowych poduchach. Nie zabrakłoby również kącika zabaw dla naszych ukochanych dzieci z piłką, blokiem rysunkowym, farbkami i kredkami. Nie ma co ukrywać – najważniejszy byłby jednak grill, który podczas każdego przyjęcia w ogrodzie gra zawsze pierwsze skrzypce.
Serdecznie pozdrawiam
Aneta
aneta.majchrzak@wp.pl
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
Najbardziej lubię grillować nad morzem , pod domkiem w krórym mieszkam .
Zawsze wtedy smażymy kiełbaski i rybkę np. łososia albo pstrąga .
Łosoś z grilla
Składniki :
2 dzwonka łososia
4 łyżki oliwy z oliwek
50 ml białego wytrawnego wina
10 czarnych oliwek pokrojonych na pół
50 g masła
1 łyżka soku z cytryny
sól , pieprz
1 . Dzwonka łososia posypać sola , pieprzem , skropić sokiem z cytryny i wysmarować oliwą .
2 . Dzwonka położyć na rozgrzanym grillu i smażyć 3 minuty z każdej strony .
Następnie przełożyć łososia na bok grilla , żeby się nie przypalił .
3 . Sos : do rondelka wlać wino , gotować przez minutę .
Następnie dodać oliwki , masło i gotować jeszcze przez 3 minuty , doprawić .
4 . Łososia przełożyć na talerz i polać sosem z rondelka .
« poprzedni wpisnastępny wpis »
niedziela, 01 grudnia 2013
Pstrąg grillowany w bekonie
Składniki na 2 porcje :
2 pstrągi
4 cienkie plastry wędzonego boczku
ząbek czosnku
cytryna
łyżka posiekanej natki pietruszki
łyżeczka masła
sól , pieprz
Pstrąg grillowany w bekonie
1 . Pstrągi natrzeć od zewnątrz i wewnątrz solą oraz pieprzem .
Czosnek pokroić na plasterki , a cytrynę na ćwiartki .
2 . Miękkie masło wymieszać z natką pietruszki i czosnkiem .
Przygotowane wcześniej ćwiartki cytryny oraz ziołowe masło włożyć do środka pstrągów .
3 . Ryby owinąć dookoła plastrami boczku i piec na rumiano z obu stron na rozgrzanym grillu lub patelni grillowej – łącznie ok. 15 minut .
Lubię też :
Pierś z kurczaka po śródziemnomorsku
« poprzedni wpisnastępny wpis »
czwartek, 20 grudnia 2012
Pierś z kurczaka po śródziemnomorsku
Składniki :
4 piersi kurczaka
4-5 łodyg świeżej bazylii
40 g zielonych oliwek , bez pestek
1 – 2 filety z sardeli
pieprz kajeński
2 łyżki oliwy z oliwek
świeżo zmielony , kolorowy pieprz
1 . Łodygi bazylii opłukać i osuszyć . Oderwać listki z gałązek i posiekać .
2 . Oliwki osączyć na sicie .
Oliwki i sardele posiekać i przełożyć do salaterki , doprawić pieprzem kajeńskim , skropić oliwą .
Dodać listki bazylii i starannie wymieszać składniki .
3 . Umyć pierś kurczaka pod bieżącą , zimną wodą , osuszyć .
Przełożyć mięso na rozgrzany grill i grillować 10 – 15 minut .
4 . Usmażone mięso posmarować przygotowaną marynatą .
Posypać kolorowym pieprzem .
i Greckie szaszłyki
a, 23 listopada 2011
Greckie szaszłyki
Składniki na 4 porcje :
podwójna pierś kurczaka
olej
Marynata :
1/2 szklanki oliwy z oliwek
1/2 szklanki białego wina
ząbek czosnku
łyżeczka oregano
Sos :
szklanka jogurtu naturalnego
3 ząbki czosnku
łyżka oliwy
sól , pieprz
Wymieszać składniki marynaty i zalać nią pokrojone w kostkę mięso . Odstawić na godzinę do lodówki .
Nadziać mięso na patyczki , usmażyć na oleju . Połączyć składniki sosu .
Szaszłyki podawać z sosem .
Pozdrawiam :)