Dziś ciasto czekoladowe, takie aromatyczne i baaardzo wilgotne (z moim skromnym zdaniem fenomenalną wręcz polewą!). Pyszny klasyk, który upiekłam idąc w odwiedziny do Sąsiadów. Raz-dwa i gotowe- wystarczy miska i łyżka! Pani domu także zrobiła czekoladowe ciacho i wierzcie mi, nikt na nadmiar czekolady nie narzekał!
W składnikach ciasta wymienione było 150 ml, które nie pojawiło się później w metodzie pieczenia. Zaryzykowałam i pod koniec mieszania wlałam po prostu 3/4 kubka ciepłej wody do masy. I się udało:)
Przepis pochodzi z książeczki ” 120 wypieków” Emmy Patmore.
- mąka pszenna - 300 g
- cukier brązowy - 275 g
- masło - 225 g
- czekolada - deserowa, 100 g
- woda - 150 ml
- proszek do pieczenia - 2 łyżeczki
- kwaśna śmietana - 150 ml
- jajko - 2 szt, rozkłócone
- sól - szczypta
- polewa
- czekolada - deserowa, 200 g
- woda - 6 łyżek
- śmietanka kremówka - 3 łyżki
- masło - 1 łyżka, zimne
Nasmarować masłem foremkę (ok. 30×20 cm). W rondelku roztopić masło, dodać do niego czekoladę aby też się roztopiła. Do miski przesiać mąkę, proszek do pieczenia, sól oraz cukier. Dodać gorącą masę czekoladową i utrzeć składniki na gładką masę. Wlać śmietanę, jajka i ciepłą wodę- wymieszać. Ciasto przelać do foremki i piec ok. 40 min, w 190 oC. Po wystygnięciu ozdobić polewą czekoladową przygotowaną poprzez rozpuszczenie czekolady z wodą, dodanie śmietanki, a następnie zimnego masła.
To ciasto to poezja. Mocno czekoladowe, mokre, przepyszne! Gorąco polecam i dziękuję za przepis :)