Wielkanocny przepyszny pasztet rybny
Wiadomo, jak Wielkanoc- to pasztet. Chyba przyznacie mi rację, że obok okazałej wielkanocnej baby (przy okazji, z całego serca polecam na nią przepis od Neli Rubinstein, O TUTAJ) to właąnie pieczony pasztet jest symbolem tych wiosennych Świąt. Tym razem przygotowałam go jednak w wersji mniej oczywistej, bo to pasztet rybny. Pyszny, aromatyczny, delikatny- doskonały podany na zimno z porcją ostrego chrzanu, choć i po podgrzaniu (na maśle, na patelni) będzie wspaniałym daniem obiadowym z dodatkiem np. sosu koperkowego- tak rzucam inspirację;)
Jak przygotować pasztet rybny?
Do przygotowania pasztetu rybnego użyć możecie w zasadzi dowolnej ryby o białym mięsie: dorsza, miruny, morszczuka… Oczywiście, jeśli dysponujecie rybami mrożonymi, najpierw należy je rozmrozić. Najwygodniej kupić filety, czyli porcje ryby już pozbawione ości. Jeśli macie całe sztuki, należy je oczywiście oczyścić, wyfiletować i pozbawić skóry- pasztet z tak oprawionej ryby będzie najlepszy!
Ja dodaję też poro kopru, bo dla mnie koperek to zapach wiosny ( a poza tym wspaniale komponuje się z delikatną rybą). Możecie wzbogacić smak rybnego pasztety posiekaną natką pietruszki czy szczypiorem, do tego koniecznie spora szczypta świeżo mielonej gałki muszkatołowej- ta pasuje do pasztetu tak rybnego, jak i tradycyjnego.
Jak piec pasztet rybny?
Pasztet możecie upiec „klasycznie” to znaczy po prostu wstawić do piekarnika we wcześniej wysmarowanej masłem i wysypanej bułką tartą foremce lub piec go ” w kąpieli”, to znaczy formę z pasztetem umieścić w większym naczyniu i przestrzeń między nimi wypełnić gorącą wodą. Taki pasztet nie będzie miał przypieczonej skórki, będzie za to bardzo delikatny (i upieczony bez ryzyka przesuszenia) i cudownie wilgotny.
Proporcje podaje na foremkę „z kominem” o średnicy ok.25 cm.