Pudding z Yorkshire ze skarmelizowaną cebulką i kiełbaskami
Muszę przyznać, że to moje pierwsze (nie licząc oczywiście angielskich filmów i książek) spotkanie z puddingiem z Yorkshire i … jestem zachwycona! Tak bardzo mi smakował, że stanie się chyba moją popisową potrawą na sobotni obiad. Już go widzę- podany z pieczoną wołowiną, albo zapiekanką z warzyw i pysznym sosem.
Smak puddingu jest bardzo delikatny, wręcz neutralny. Najbardziej urzekła mnie chyba jego konsystencja i to, jak śmiesznie rośnie w piekarniku, tworząc kosmiczny kształt grzyba :)
Mój podałam z francuską musztardą, przywiezioną jeszcze z wakacyjnych wypraw. Anglikowi taki zestaw pewnie nie przeszedłby przez gardło- nam natomiast bardzo smakował!
Przepis zaczerpnęłam z książki Michela Roux.