Śliwki w roli głównej- sposób na klasyczne powidła
Żeby przygotować dobre powidła, trzeba mieć dobre śliwki. Nie odkryję tym stwierdzeniem Ameryki, ale to bezsporne, że do robienia tych przetworów używać należy słodkich, bardzo dojrzałych owoców, od których łatwo odchodzi pestka.
Długie gotowanie takich śliwek sprawi, że bez dodawania grama cukru, otrzymamy idealne powidła. Gęste, aromatyczne, pachnące suszonymi śliwkami, o pięknym głębokim kolorze.
Zaopatrzcie się więc w owoce, garnek o grubym dnie, drewnianą łyżkę i sporo czasu. Po dwóch dniach mieszania, gdy cały dom wypełni słodki zapach, cieszyć się będziecie prawdziwym skarbem jesieni zamkniętym w słoikach.
Przy okazji zapraszam do obejrzenia relacji ze Święta Śliwki a.d. 2010 (KLIK) oraz wypróbowania innych, słodkich i wytrawnych) przepisów ze śliwkami w roli głównej (KLIK).
Mmmm, wygląda bardzo apetycznie :)
Agatko, powiedz proszę skąd masz taką cudną śliwkową nalepkę na słoiku?
Pozdrawiam. P.s. Idę po śliwki :)