Szybkie „fondue” i chlebowe paluszki Grissini
Wczoraj słońce nie wyszło zza chmur nawet na minutę. Od świtu do zmierzchu tylko deszcz.
Oficjalnie witamy jesień…
Dzień taki jak wspomniany nie może obejść się bez czegoś ciepłego i … kalorycznego (wszak bikini w tym roku i tak już nie założę:) ). Może więc fondue? Ale takie na szybko!
Ciepły, lejący ser, słodkie borówki, chrupiące chlebowe pałeczki- zestaw kolacyjny doskonały!