Brioszka doskonała
Brioszka. Lekka, o maślanym aromacie, rumiana bułeczka doskonała tak ze słodkimi, jak i wytrawnymi dodatkami. Brioche (bo to francuska bułeczka) jest lekka, pachnie masłem i blisko jej do dobrego ciast drożdżowego, okolonego cienką, rumianą skórką. Może faktycznie nie jest to pieczywo idealne dla osób na diecie, ale od czasu do czasu na pewno warto sobie pozwolić na taką kulinarną rozpustę!
Moje brioszki upiekłam z myślą o obiedzie. Podałam je jeszcze ciepłe, nadziane konfiturą z cebuli i gruszek, „rwaną” wieprzowiną i kruchą czerwoną kapustą.
Wieczorem zaś przyszedł czas na słodki akcent. I tu bułeczki sprawdziły się idealnie w zestawieniu z dobrym masłem i moim ulubionym dżemem malinowym…
Bo brioszki mogą mieć naprawdę wiele odmian. Możemy piec je jako bułeczki albo w formie warkocza, jak naszą chałkę. Ja bardzo lubię włożyć ją po pierwszym wyrastaniu do klasycznej foremki- korytka i w ten sposób upiec rodzaj słodkiego, lekkiego pieczywa tostowego.
Możemy dodać do surowego ciasta rodzynki albo inne suszone owoce lub ser. Podobno brioszki pieczone dla arystokracji w XVIII-wiecznej Francji miały w sobie…70 % masła. Moja wersja jest (na szczęście) lżejsza, także dosłownie, bo to bardzo puchate bułeczki.
Często spotkać można brioszki w wersji skrajnie wręcz deserowej, przecięte w poprzek i przełożone porcją lodów. To się nazywa prawdziwa lodowa kanapka :)
Z drugiej zaś strony brioszki we Francji to typowy dodatek do podawania słynnego pasztetu z gęsich wątróbek. Jak więc widzicie, to bardzo uniwersalne bułeczki!
Proporcje na ok. 10 bułeczek.
Witam z jakiej wtyczki do wpisów kulinarnych Pani korzysta?