Babka cytrynowo-lawendowa
Do tej pory zdecydowanie częściej podziwiałam lawendę na grządce, niż talerzu. Bałam się, że jej silny aromat zdominuje „mydlanym” zapachem całe danie, które zyska tym samym bliższe odświeżaczowi powietrza niż deserowi. Jakże się myliłam!
Dodane z umiarem fioletowe pączki ( u mnie, ze świetnie komponującą się skórką cytrynową) miło przełamują smak, dodają ciastu wyrafinowania i niespotykanego posmaku.
Na koniec kilka zdjęć behind the scenes, w których Janek zdobywa szlify stylisty jedzenia … :)
Świetnie się prezentuje ta babka! :)
Fajny pomysł z lawendą!
Super zdjęcia! *.*