Daktylowy pudding toffi
Ten puszysty, a przy tym skąpany w pysznym sosie toffi pudding wg. przepisu Nigelli przyrządzam od lat (“Nigella Gryzie” ukazała się w 2001 roku!).
Gdy już jednak przygotowałam sobie wiekszość składników, pewna zawartość mojej spiżarki zanurkowałam po ciemny cukier muscavado- a tam nędzne resztki na dnie słoika… Nie poddałam się jednak i użyłam 1/2 brązowego cukru. Okazało się, że smak puddingu się zmienił i stał zdecydowanie bardziej maślany w smaku.
Spokojnie możecie postawić więc na pełny smak toffi skupiając się na ciemnym, bogatym w smaku muscavado lub w połowie zastąpić go zwykłym brązowym cukrem i cieszyć się maślanymi nutami deseru!
- ciemny cukier muscavado - 100 g (lub 50 g muscavado i 50 g zwykłego brązowego cukru)
- mąka pszenna - 175 g
- proszek do pieczenia - 1 i 1/3 łyżeczki
- jajko - 1 szt
- mleko - 125 ml
- naturalna esencja waniliowa - 1 łyżeczka
- masło - 50 g, rozpuszczone
- daktyle - 200 g (pokrojone, lekko obtoczone w mące)
- sos
- ciemny cukier muscavado - 200 g (lub 100 g muscavado i 100 g zwykłego brązowego cukru)
- masło - 25 g
- wrzątek - 500 ml
Nasmaruj masłem 1,5 l. naczynie do zapiekania.
W misce wymiesza 100 g cukru muscavado z mąką i proszkiem do pieczenia. W drugiej połącz mleko, jajko, roztopione masło i esencję waniliową. Wlej do suchych składników, połącz łyżką. Dodaj pokrojone daktyle, wymieszaj. Ciasto przełóż do naczynia do zapiekania.
Wierzch obsyp pozostałym cukrem, połóż kawałki masła, zalej wrzątkiem (!) i wstaw do piekarnika nagrzanego do 190 oC, piecz ok. 45 minut. Przed podaniem lekko ostudź, podawaj sam lub np. polany śmietanką kremówką.
Witam, mam od zawsze problem z cukrem muscovado, trzymam go w woreczku strunowym ( w takiej formie go kupuję no i w kartoniku oczywiście) i zawsze zamienia się niemal w kamień. Jego konsystencja po krótkim przechowywaniu nie pozwala mi z niego korzystać.Czy u Ciebie tak się nie robi?
-
Taki urok muscavado, że bardzo się zbryla. Ja przesypuję go do szczelnie zamkniętego słoika, na pewno nie staje się wtedy tak zbity.
-
U mnie też się tak robi z tym cukrem,ale ja go po prostu rozlamuję z tych kawałków i używam.smak absolutnie się od tego nie zmienia.
-
Muscavado faktycznie lubi się zbrylać. Ja trzymam go w szczelnie zamkniętym słoiku.
-
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
wielbię przepisy Nigelli – zawsze się udają i zawsze sprawdzają :)