Lekka zupa warzywna z łososiem, dobra woda i konkurs
Mieszkam w budynku z lat 50-tych. Ma masę uroku, ale i … nie wymienioną od półwiecza instalację wodociągową. W zeszłym tygodniu musiałam wyrzucić (śliczny, różowy!) czajnik, bo z taką warstwą kamienia nie dało się go już nie tylko domyć, ale i używać.
Tym krótkim wstępem chciałam nawiązać do ważnego tematu jakości wody, z której korzystamy na co dzień. Kupujemy wszak eko warzywa, owoce „bez oprysków”, jaja od szczęśliwych kur, a do dań z nich przygotowywanych… dolewamy pierwszą lepszą wodę, zupełnie nie myśląc o jej właściwościach, smaku czy poziomie twardości.
Nasza świadomość jednak rośnie, chciałam więc pokazać, jak bez konieczności kupowania litrów butelkowanej wody, możemy sobie radzić na co dzień. Wystarczy dobry filtr. Ot, cała filozofia.
Taka woda to po prostu lepszy wybór. I czego chcieć więcej?!
Przy okazji mam dla Was konkurs!
Dla mnie jednym ze sposobów wydobycia idealnego smaku mojej lekkiej zupy jest świeża woda filtrowana BRITA, a wy jakie macie swoje sposoby? Czas zacząć konkurs, w którym spośród pozostawionych pod tym wpisem komentarzy wybiorę te, których autorzy moim zdaniem najciekawiej opiszą swoją ulubioną, wiosenną zupę!Na odpowiedzi czekam do 09.07 br (do 24:00). Na 5 zwycięzców czekają filtry dzbankowe BRITA Marella Cool.
—-
Update: nagrody trafiają do : Beaty, Cafe, Joanny, Hani oraz Alice139. Gratuluję!!!
A poniżej przepis na samo zdrowie – wiosenną zupę warzywną na delikatnym rosole z łososia.
- młoda włoszczyzna - 1 pęczek - marchewka, por, seler, pietruszka
- kalarepka - 1 szt
- ziemniaki - 3 szt, młode
- świeży groszek - garść strączków
- ziele angieslkie - 3 szt
- liśc laurowy - 1 szt
- łosoś - 1 filet, ok. 500 g
- woda filtrowana - ok. 1 l
- sól, pieprz - do smaku
- koperek - do podania
Warzywa umyj, obierz, pokrój w małą kostkę. Groszek obierz z łupinek.
Warzywa włóż do garnuszka, zalej litrem wody, przypraw szczyptą soli, liściem laurowym i zielem angielskim. Gotuj kwadrans na małym ogniu.
Dodaj pokrojonego w kostkę łososia. Gotuj kolejnych 10 minut.
Przypraw do smaku. Zupę podawaj posypaną koperkiem.
Dla mnie zupa wiosenna to typowa warzywna, lekka, której nie trzeba bardzo podgrzewać żeby była dobra. Najczęściej robię ją na wywarze z brokuła, którego gotuje dzień wcześniej na obiad, jest wówczas bardziej wyrazista w smaku. Dodaje do niej ze 2-3 młode ziemniaki, kilka pokrojonych młodych marchewek, seler naciowy, pietruszkę, kalarepkę, kilka kalafiorowych różyczek i fasolkę szparagową. W zimowych zupach lubię dodatek imbiru i pieprzu cayenne ale w przypadku lekkich zup zdecydowanie mi wystarczy świeżo zmielony pieprz, koperek i natka pietruszki.
Mimo że owoce lubię najbardziej w „czystej” postaci, nieprzerobione i bez dodatków, letnia zupa rządzi się swoimi prawami. Bierze się to chyba ze wspomnień z dzieciństwa, kiedy to właśnie w czasie wakacji, mama robiła nam zupy owocowe (najczęściej chyba wiśniowe) – na słodko, z lanymi kluskami bądź z makaronem, obowiązkowo przestudzone i lekko „kisielowate” :) wtedy nikt nie nazywał tego chłodnikiem, ale śmiało można tak o nich powiedzieć. Dzisiaj bardzo rzadko jem taki obiad, przestawiłam się na tryb bardziej wytrawny, ale z wielkim sentymentem wspominam tamte słodkie, letnie „owocówki”.
Chłodnik z botwinki, z ogórkiem świeżym, koprem , szczypiorem , zabielony mlekiem zsiadłym- to smak letnich wakacji u Babci Kasi w Mrągowie.
Wiosenna zupa musi być… zielona, zielonością soczystą, delikatną. Można uzyskać ten efekt, gdy zeszkli się na maśle świeże ogórki bez skórki pokrojone w kostkę, doda do nich bulion. Trzeba to podgotować. Na koniec wlewamy śmietanę z żółtkiem. Wsypujemy ważny dodatek – pokrojony koper. Na koniec magiczny składnik – sok z cytryny! I tak powstaje lekka, wiosenna zupa ogórkowa. Smacznego ;) Oczywiście podajemy z odrobiną soli i świeżego pieprzu dla finezji.
Wiosenna zupa powinna być delikatna, a jednocześnie wyrazista w smaku o aksamitnej konsystencji. Na myśl mi przychodzą zupy na bazie podpieczonych warzyw, proste zupy-kremy na wywarze z warzyw i białym winie. Nie musi być bogato ani odświętnie. Prosto, szybko, świeżo i kolorowo. Lekka, smaczna zupa z tego warzywa, które dziś było najpiękniejsze na straganie – ot taka tajemnica smacznego wiosennego, zupnego gotowania. :)
A czymże jest wiosenna zupa?
Zbiorem warzyw pachnących,
w jednym kotle gotowana,
z dodatkiem ziół pachnących,
na obiadek podawana.
Najlepsza będzie taka kolorowa:
młoda pomarańczowa marchewka,
w towarzystwie ziemniaka,
do tego jeszcze groszek zielony,
koniecznie zółta fasolka,
i wyszła nam niezła demolka.
Gotujemy w cudownym mięsnym bulionie
I wszystkie marzenia spełnione…
Po tak zdrowym posiłku
Nie straszne nam trochę wysiłku!
Po prostu ZUPA:
W-yrazista
wykw-I-ntna
zdr-O-wa
S-maczna
l-E-kka
aromatycz-N-a
obłęd-N-a
zielon-A
Wiosna jest cudowną porą – bo właśnie wtedy pojawiają się w naszych ogrodach prawdziwe dary natury! Młode, słodkie marchewki, pachnące w słońcu zioła, nie wspominając już o mieniących się w porannej rosie truskawkach:)
Z tego bogactwa wiosennych warzyw i owoców możemy stworzyć wiele smakowitych kompozycji – ja jednak chciałabym dzisiaj zachęcić Was do czegoś innego…
Rosnąca dziko zielenina – jest u nas jeszcze niestety mało popularna. A szkoda – bo to prawdziwa kopalnia smaków i witamin.
Moim dotychczasowym numerem jeden była zupa z dzikiego, łąkowego szczawiu – ale ostatnio ma ona konkurentkę w postaci zupy z młodych pokrzyw.
Jest prosta i szybka w przygotowaniu (nie licząc oczywiście relaksującego spaceru po łące, bo gdzieś te kilka garści młodych żegawek trzeba nazbierać)
W zależności od tego, czy lubimy zupy wodniste, czy gęste – dorzucamy do bulionu odpowiednią ilość warzyw (ziemniak/młoda marchewka/seler), zupę możemy też zagęścić kaszą jaglaną, czy kluseczkami. Moja wersja – to zmiksowany, zielony krem – okraszony prażonymi ziarnami i czosnkowymi grzankami z chleba:)
Smacznego!
Zeby idealnie wydobyc smak niestety potrzeba dobrych jakosciowo(bez nawozów, oprysków, itp) warzyw.Pisze niestety, bo nie zawsze udaje sie nam takie dostać. Swieze , zdrowe warzywa, gałazka lubczyku… hmm. Podobnie z rosołem , rosół tylko taki od kurki biegającej po polu i karmionej naturalnie. Taki sklepowy kurczak nigdy nie dorówna szczęśliwemu ,biegajcemu i zywiacemu sie soczysta trawką.
Moja ulubiona wiosenna zupa wabi zapachem, potem delikatnie rozpływa się w ustach, przyjemnie dotyka podniebienia, rozbudza zmysły i syci ciało, gdy zanurzam się w jej smaku … jedzenie to przyjemność a powitaniem wiosny mnie jest esencjonalna szczawiowa ze świeżych listków, zrywanych o świcie na łące. Zaprawiona wiejską śmietaną i z ugotowanym jajkiem na środku talerza przywołuje smaczne wspomnienia babcinej kuchni. I świat jest żółto-zielony … Uwielbiam :)
Wegańska wiosenna zupa z liśćmi rzodkiewki. Ta zupa jest jak poranny wiosenny spacer przez ogród skąpany w delikatnym słońcu i aromacie świeżości. Spacerując zebrałam z mojego ogrodu kilka młodych marchewek, parę szparagów, kilka ziemniaków, por oraz co najważniejsze cały pęczek rzodkiewek. Jako, że mój ogród nawozów sztucznych nie widział, stwierdziłam, że wykorzystam również liście rzodkiewek (bo były takie ładne i szkoda mi było je wyrzucić). Wszystkie świeże jarzyny (z wyjątkiem liści) wrzuciłam do garnka, zalałam wodą, do poziomu, aby je zakryła. Gotowałam na słabym ogniu do miękkości warzyw. Następnie dodałam umyte liście i gotowałam jeszcze około 10 minut. Liście zupie nadały delikatnego rzodkiewkowego smaku i co najważniejsze – zielony kolor. Na sam koniec, aby rzodkiewkowej zupie dodać wyrazistości i aromatu wlałam łyżkę soku z cytryny i zmiksowałam ją na krem. Aby wszystkie witaminy dobrze się wchłonęły (również te rozpuszczalne w tłuszczach) dodałam nieco cennego oleju, np. lnianego (ja tego używam). Pycha !!! SMACZNEGO !!!
Zupy to nie tylko smaczne i pożywne do głównego dania wprowadzenie,
ale n a nasze zdrowie ma zbawienne znaczenie.
Zup spożywanie w dbaniu o sylwetkę pomaga,
nie groźna nam gdy jemy zupy niedowaga.
Zupy wiele składników odżywczych zawierają,
które w czasie gotowania z warzyw i z mięsa się uwalniają.
Ich w wywarze konieczne niekiedy jest rozpuszczenie,
i organizm ludzki łatwiejsze ma przyswojenie.
Zupy z warzywami są zdrowe w szczególności,
i te które błonnik mają w zawartości.
Odpowiednio przygotowana zupa kalorii zawiera niewiele,
dlatego np. nastolatka zajadą zupy śmiele.
A więc zdecydowanie mnie problemów ma się z otyłością,
jedzmy zupy z łatwością i przyjemnością.
Płynna konsystencja jest wolniej jedzona,
a więc, nasz mózg – głowa jest nasycona.
Nie wyobrażam sobie tygodnia bez zupy grzybowej,
pieści moje kubki smakowe – w formie odlotowej.
Jej znakomitość w grzybkach tkwi,
ach jej smak to długo po nocach mi się śni.
3 rodzaje grzybków potrzebuję,
pieczarki , kurki i suszone – te ostatnie na proszek miksuję.
A tak do sprecyzowania,
to mielę- bez wahania.
Dzięki temu zupa uzyskuje niesamowity smak,
nigdy w niej pęczaku nie jest brak.
Do tego por kroję w paseczki,
marchewki i ziemniaki w kosteczki,
Czosnkowi nigdy basta,
aromat wówczas wzrasta.
Warzywa i pęczak w bulionie warzywnym gotuję,
ziele angielskie, sól, pieprz do smaku doprawiam- wsypuję.
Pieczarki i kurki na patelni podsmażam,
dodaję do zupy- zdrową potrawą się „obnażam”.
Zdrowa zupa – bez wahania,
ZUPA GRZYBOWA Z PĘCZAKIEM – prosta, pyszna- „zdrowa dama”.
Kubki smakowe są rozpieszczone,
a nasze brzuchy zdrową potrawą są napełnione.
Wiosną kręci mnie zup eksperymentowanie,
z grządki czy z ogródka warzywa naturalne niesłychanie :)
Wiosenna zupa.. nie ma jeszcze tego bogactwa warzyw, które daje lato więc nie możemy pod kategorię 'wiosenna’ wrzucić ani kalafiorowej z młodymi ziemniaczkami, ani kremu z cukinii, ani polskiej ogórkowej ani wielu, wielu innych…
Dla mnie symbolem wiosny jest zieleń. Tak bardzo za nią tęsknimy po zimie. I choć wiosna u nas z roku na rok przychodzi później to ja przywołuje ją zieloną zupą. Krem z zielonego groszku smakuje wiosną, jest cudownie zielony, sycący, obłędnie pachnie, a kiedy zamknie się oczy przywołuje wspomnienia o groszku cukrowym wyjadanym w promieniach słońca w pierwsze dni lata, w kolorowej sukience i z uśmiechem dziecka.
Pierwsza wiosenna zupa w naszym domu to kapuśniaczek ze słodkiej, młodej kapusty pełen pysznych warzyw z dużą ilością aromatycznego koperku wprost z ogródka sąsiadki :) Ten pierwszy, wiosenny zawsze smakuje wyjątkowo i niepowtarzalnie… później, to już nie to samo ;)
Ulubiona wiosenna zupa? Wybór jest chyba najprostszy, ale zarazem najlepszy. Moim zdecydowanym faworytem jest chłodnik z botwinki! Do jego przygotowania potrzebujemy tak naprawdę niewielu składników, a swoim smakiem powala wszystkich na kolana. Dodatek świeżych, pachnących ziół – tymianku, koperku i mięty – znacznie potęguje doznania smakowe. Kilka kropel oliwy z oliwek nadaje lekkiej ostrości. Ząbek czosnku powoduje piękny aromat, a dzięki małej cebuli poczujemy jak przenikają się smaki składników zupy. Nie może zabraknąć również kilku kropel wyciśniętego soku z cytryny. A na koniec, oczywiście gęsty jogurt grecki. Efektem całej mieszaniny składników jest zupa o bardzo ciekawym, lekko fioletowym kolorze. Jej barwa jest nieczęsto spotykana na talerzach, więc tym bardziej zachwyca. Schłodzona, jest idealna na ciepłe wiosenne dni. Ale zaraz, zaraz… Przecież mamy już lato! A podczas upałów jest również NIEZASTĄPIONA!
Jestem młodą żoną i gospodynią. Dopiero się uczę gotować. Póki co, jeśli chodzi o zupę to staram się ugotować najlepszy rosół na świecie. :) Oj, jeszcze mi wiele brakuje… ALE… nauczyłam się już tego, że im warzywa świeższe – i drobniej pokrojone tym zupa lepsza :) no i wiem już, że trzeba dodać trochę więcej mięsa ;) (wcześniej dawałam za mało)
Dodaję zioła – aby, jak najmniej solić – czyli czosnek, cebulkę granulowaną, trochę bazylii, ale i tak bez soli się nie odbywa… Dla mnie ważny jest fakt, że próbuje i wiem jedno – kiedyś mi wyjdzie :)
Moja ulubiona wiosenna zupa to krem ze szparagów. Uwielbiam szparagi za ich wyrazisty smak i każdego roku wiosną, zajadam się aksamitną zupą – krem ze szparagów kilkakrotnie. Każdego roku z utęsknieniem czekam na ten wiosenny rarytas i jak tylko szparagi wpadną w moje ręce, natychmiast przygotowuję z nich pyszną zupę. Białe szparagi obieram na całej długości łodygi, zaczynając tuż pod główką. Młode szparagi zielone zwykle nie wymagają obierania, ale czasami obieram je cienko do 1/3 wysokości. Moją ulubioną zupę krem ze szparagów przygotowuję na lekkim wywarze z wiejskiej kury i jarzyn. Pokrojone łodygi gotuję około 10 minut w wodzie z odrobiną białego wina, cukru i soli. Odsączam i miksuję. Dodaję do wywaru, doprawiam do smaku solą, pieprzem i gałką muszkatołową. Do uzyskania aksamitnej konsystencji dodaję dobrej jakości śmietankę 30 lub 36%. Przed podaniem posypuję obficie posiekanym świeżym koperkiem. Bardzo polecam moją ulubioną wiosenną zupę i koniecznie należy dodać do niej odrobinę białego wina. Wino podkreśli jej finezyjny smak.
Pozdrawiam
Skoro wiosna to musi być koniecznie zielona zupa. A najlepsza zielona, wiosenna zupa to krem z groszku i mięty podany z kleksem gęstego jogurtu. Lubię tę aromatyczną zupę, gdyż świetnie sprawdza się w roli dania na wiosenny obiad, a jej żywy soczysty kolor budzi uśpione zimą zmysły.
Potrzebujemy:
– 3 szklanki świeżego zielonego groszku
– 4 szklanki bulionu z kurczaka lub bulionu warzywnego (lub wody)
– 1 cebulę
– 3 ząbki czosnku
– garść listków świeżej mięty
– 3 łyżki oliwy z oliwek
– jogurt grecki
– sól morska i świeżo zmielony kolorowy pieprz do smaku
W garnku rozgrzać oliwę z oliwek. Na rozgrzaną oliwę wrzucić drobno posiekaną cebulę i pokrojony czosnek. Smażyć, aż cebula i czosnek zmiękną. Dodać zielony groszek, wlać bulion lub wodę i zagotować. Zupę gotować około 5 minut, następnie dodać listki świeżej mięty i całość zmiksować na krem. Zupę doprawić świeżo zmieloną solą morską i świeżo zmielonym kolorowym pieprzem. Podawać udekorowaną kleksem gęstego jogurtu greckiego.
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
Wiosenna zupa jest niczym dziewczęcy urok – delikatna, nieprzesadzona, kobieca. Wiosenna zupa musi być ZIELONA – bo tego pragnie moje ciało, na to czekają oczy spragnione zieleni. Porządna wiosenna zupa jest też ZDROWA – uzupełnia to, czego w zimie zabrakło na talerzach. LEKKA jak letnia sukienka, SUBTELNA niczym nadchodzące babie lato. Taką cudowną wiosenną zupą jest dla mnie krem z zielonych szparagów – na delikatnym bulionie, bez zbędnych dodatków, lekki i kremowy. Kwintesencja wiosny.