Przepisy
Agaty

Szwecja w weekend czyli jemy i zwiedzamy

Podróże

2

Od zeszłego weekendu Szwecja to dla mnie kraj uśmiechniętych ludzi, świetnego designu, łososia i cudownej pogody. Bo Szwecja rozpieściła nas pogodą, na niebie królowało słońce nie przysłonięte nawet jednym obłoczkiem. Do tego lekki wietrzyk. Raj.

8

W rejs wybraliśmy się w zacnym blogowym towarzystwie (z Anną Marią, Jagodą i Michaliną), na zaproszenie Unity Line. Cele były dwa: dobrze jeść i dobrze się bawić- oba zostały osiągnięte!

Już na moment po przekroczeniu progu promu zaczęliśmy jeść (ja rewelacyjną zupę rybną ze szpinakowymi kluseczkami, a potem filet mignon, choć chyba największym powodzeniem cieszył się na naszym stole tatar z łososia podany z parą dorodnych małży).

122

Kolejne posiłki (jedzone zaskakująco często!) to istne szaleństwo smaków: wędzone makrele, gravlax, kacze piersi, a do nich grillowane steki, jagnięcina i zwieńczenie w klimacie włoskim: gnocchi i carpaccio. Żyć, nie umierać.

Szwecja3

Nie dalibyśmy rady sprostać takiej ilości jedzenia, gdyby nie trochę ruchu. Pospacerowaliśmy, pooglądaliśmy, pozachwycaliśmy się. Małe domki, lampki w oknach, malwy i róże. Bajkowo, uroczo, pięknie. Na pewno do powtórzenia!

Szwecja2 Szwecja1

Jednak Szwecja to nie tylko pola porośnięte makami (cudownymi!), strome klify wpadające do morza i uliczki wypielęgnowanych ogródków. To też nowoczesność, sklepy pełne najlepszego wzornictwa na świecie i odwaga architektów, którzy tworzą tu prawdziwe dzieła sztuki.

Szwecja4

A na koniec wyprawy czekały na nas warsztaty kulinarne w skandynawskim stylu.

Szwecja

I ich efekt- mój minimalizm na talerzu ;)

673

Ps. A gdybyście mieli jeszcze ochotę na truskawki, szparagi, albo nie zdążyliście nazbierać czarnego bzu na nalewkę, pędźcie do Szwecji, tam sezon na nie w pełni!