Baba ganoush – pasta z pieczonego bakłażana
Baba ganoush to obok hummusu chyba najpopularniejsza arabska przystawka. To pasta przygotowana na bazie pieczonego bakłażana, z typowymi dla tej kuchni dodatkami: tahini, sokiem z cytryny, czosnkiem i solą. 5 prostych składników pozwala otrzymać fenomenalny, bardzo zdrowy i przepyszny efekt! Poniżej szczegóły.
Kupując bakłażany wybierz jędrne sztuki o gładkiej skórce. Polecam takie niezbyt duże. Wiele osób przed pieczeniem poleca nasolić miąższ bakłażanów, aby pozbyć się ich goryczki. Ja muszę przyznać… nigdy tego nie robię. Dostępne w handlu odmiany zwykle są goryczy pozbawione, jednak przezorny zawsze ubezpieczony i na wszelki wpadek możecie naturalnie przed pieczeniem oberżyny nasolić, a następnie po kwadransie osuszyć z zebranego płynu i tak wstępnie obrobione wstawić do pieca.
Bakłażany kroję wzdłuż na połówki, skórkę nakłuwam kilkanaście razy widelcem i układam miąższem do dołu na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce. Piekę w temp. 180 oC do absolutnej miękkości. Gdy dotykacie skórki upieczonego bakłażana, palec powinien zapadać się niczym w masło.
Gdy bakłażany po pieczeniu ostygną, oddzielam miąższ od skorki (widelcem lub łyżką, przeciągając jego bokiem wzdłuż skórki).
Upieczony bakłażan trafia do miski wraz z dodatkami: pastą Tahini, sokiem z cytryny, czosnkiem i solą. Tahini to pasta powstała ze zmielonego sezamu. Zwróćcie uwagę, żeby ta sklepowa miała dobry skład: 100% sezamu i żadnych innych dodatków!
Baba ganoush podaję polaną na wierzchu dobrą oliwą z pierwszego tłoczenia, posypany pestkami granatu i grubo posiekaną natka w towarzystwie chlebka np. TAKIEGO lub TAKIEGO i świeżych warzyw.